Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OZZL: na Mazowszu pacjenci powinni nastawić się na gorszy dostęp do specjalistów

0
Podziel się:

Pacjenci na Mazowszu powinni przygotować się
do stopniowego pogarszania dostępu do planowanych zabiegów
medycznych - powiedział w czwartek dziennikarzom szef OZZL w tym
regionie Maciej Jędrzejowski. Zapowiedział wysyłanie do premiera
informacji o wysokości dochodów lekarzy.

*Pacjenci na Mazowszu powinni przygotować się do stopniowego pogarszania dostępu do planowanych zabiegów medycznych - powiedział w czwartek dziennikarzom szef OZZL w tym regionie Maciej Jędrzejowski. Zapowiedział wysyłanie do premiera informacji o wysokości dochodów lekarzy. *

Sytuację na Mazowszu, dotyczącą wydłużonego czasu pracy lekarzy, Jędrzejowski określił jako "patową".

W czwartek zespół negocjacyjny OZZL na Mazowszu rozmawiał z dyrektorami szpitali. Zespół reprezentuje blisko 2 tysiące lekarzy z 18 mazowieckich szpitali (na 80 szpitali w regionie). Na rozmowy przyszli przedstawiciele dyrektorów z 10 placówek.

Po rozmowie z nimi Wróbel stwierdził, że do żadnego porozumienia nie doszło, bo okazało się, że dyrektorzy nie mają żadnych narzędzi do tego, by zachęcić lekarzy do dłuższej pracy.

Według Wróbla, kontrakty, które szpitale podpisały z NFZ są tymczasowe, tylko do końca kwietnia i dlatego szefowie placówek nie chcą dawać lekarzom gwarancji skokowych (czyli rozłożonych w czasie) podwyżek. "Dyrektorzy nie są więc dla nas partnerami do rozmów" - podkreślił.

Dodał, że lekarze z łódzkiego i mazowieckiego oddziału OZZL założą wspólny komitet negocjacyjny i wystąpią do minister zdrowia o rozwiązanie problemu szpitali w środkowej Polsce.

Związkowcy poinformowali, że od poniedziałku mogą zaprzestać przyjmowania pacjentów oddziały zabiegowe szpitala miejskiego w Radomiu - chodzi m.in. o oddziały chirurgiczne, ginekologiczny, anestezjologiczny. Pod koniec lutego taka sama sytuacja może być w szpitalu praskim w Warszawie.

Ograniczone przyjęcia - według OZZL - są także w Centrum Zdrowia Dziecka i w poliklinice przy ul. Litewskiej. W szpitalu czerniakowskim wypowiedzenia skutkujące 1 lutego złożyło 10 internistów. W tej placówce lekarze zgodzili się w styczniu na wydłużony czas pracy; zapowiadają jednak, że bez podwyżki pensji zasadniczej dalej tak pracować nie będą.

Od stycznia weszły w życie unijne przepisy ograniczające czas pracy lekarzy do 48 godzin tygodniowo, a za jego pisemna zgodę - do 72 godzin. W zamian za tę zgodę lekarze żądają podwyżek. (PAP)

bos/ wkr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)