Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pamiątki Heleny Datoń-Szpak trafiły do muzeum Auschwitz

0
Podziel się:

Pamiątki po Helenie Datoń-Szpak, bohaterce przyobozowego ruchu oporu,
trafiły do zbiorów Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau - poinformował historyk z muzeum Auschwitz
Adam Cyra, któremu 88-letnia dziś Helena Datoń-Szpak przekazała pamiątki.

Pamiątki po Helenie Datoń-Szpak, bohaterce przyobozowego ruchu oporu, trafiły do zbiorów Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau - poinformował historyk z muzeum Auschwitz Adam Cyra, któremu 88-letnia dziś Helena Datoń-Szpak przekazała pamiątki.

"Podczas spotkania w Chrzanowie z Heleną Datoń-Szpak i jej córką Małgorzatą Boroń, panie udostępniły mi cenne pamiątki, które starannie przechowywały w rodzinnych zbiorach. Wśród nich są kartki okolicznościowe, misternie ozdobione rysunkami, często z pięknie napisanymi dedykacjami, wierszami i autografami. Helena Datoń otrzymywała je od więźniów z okazji imienin, Nowego Roku czy innych świąt. Są tez dwie okupacyjne legitymacje. Panie przekazały też liczne obozowe grypsy, które pisane były do Heleny Datoń przez więźnia Wilhelma Gawliczka z Tarnowskich Gór" - powiedział Cyra.

Historyk dodał, że Helena Datoń-Szpak pozostawiła sobie swój portret wykonany przez więźniów. Nie chce się z nim rozstawać. Zachowała również w zbiorach obozowy portret Wilhelma Gawliczka, który był autorem grypsów.

"Każdy dzień pracy w obozie był dla mnie wielkim przeżyciem, bo już idąc do pracy spotykałam całe kolumny żydowskich kobiet, mężczyzn i dzieci, którzy szli do Birkenau do gazu. Oni nie wiedzieli o tym, ale ja wiedziałam i przechodząc obok nich patrzyłam na przerażone oczy kobiet i mężczyzn (). Widok ten prześladuje mnie do dzisiejszego dnia" - relacjonuje słowa ofiarodawczyni Cyra.

Helena Datoń jako młoda dziewczyna, znająca dobrze język niemiecki, pracowała na terenie przyobozowym w kantynie dla esesmanów. Mieściła się ona w tak zwanym Haus 7. Na parterze budynku znajdował się sklep i kantyna. Na piętrze mieściły się biura, w których pracowali więźniowie Auschwitz. Prowadzili księgowość i rozliczali kartki żywnościowe dla Niemców. Więźniowie do kantyny dowozili także towar. Dzięki temu miała z nimi kontakt.

Historyk podkreślił, że kobieta dojeżdżała do pracy z Chrzanowa. Dysponowała tak zwanym lagrowym ausweisem, podpisanym przez komendanta obozu Rudolfa Hoessa. Dzięki niemu nie wzbudzając podejrzeń mogła swobodnie poruszać się w silnie strzeżonej strefie przyobozowej.

"20-letnia wówczas Helena już wcześniej związana był z konspiracyjną grupą Polskiej Partii Socjalistycznej z pobliskich Brzeszcz. Ruchliwy punkt, jakim był +Haus 7+ oraz +mocne papiery+ stwarzały idealne warunki, by nieść pomoc więźniom. Helena stała się ich łączniczką ze światem. Za jej pośrednictwem prowadzona była korespondencja. Do obozu trafiały potajemne przesyłki ukryte w bułce, zapalniczce, w etui do okularów czy w wiecznym piórze. Zawierały one między innymi lekarstwa, ratujące życie więźniom" - powiedział Adam Cyra.

Adam Cyra poinformował, że niektóre wiadomości przekazane za jej pośrednictwem docierały do Londynu. O zbrodniach SS informowało dzięki temu radio BBC. Kobieta pomagała także w organizacji ucieczek więźniów. Obozowe Gestapo nigdy nie wpadło na trop jej działalności, którą prowadziła do stycznia 1945 roku.

Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II - Birkenau powstał dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. Kompleks obozowy uzupełniało kilkadziesiąt podobozów. Niemcy zgładzili w Auschwitz ponad 1,1 miliona ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców radzieckich i przedstawicieli innych narodów. (PAP)

szf/ ls/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)