W ocenie prezesa PSL Waldemara Pawlaka, kluczowe pozostaje nadal pytanie, gdzie nastąpił przeciek dotyczący akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Jego zdaniem, w tej sprawie należy jeszcze wiele wyjaśnić do końca i na razie nie należy przywiązywać nadmiernego znaczenia do stanowisk którejkolwiek ze stron.
Szef ludowców, który w sobotę przebywał w Płocku, podtrzymał wcześniejsze deklaracje o "potrzebie i konieczności" przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych. "Widać, że kraj pogrąża się w chaosie takich utarczek i awantur. Potrzebne jest przywrócenie pokoju i naprawianie tego, co zostało zepsute" - dodał Pawlak.
Odnosząc się do przedstawionych w piątek dowodów prokuratorskich w sprawie b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, b. komendanta policji Konrada Kornatowskiego i prezesa PZU Jaromira Netzla, prezes PSL ocenił, iż ukazały one "absurdalność funkcjonowania struktur państwa".
"Trzeba zadać proste pytanie - kto tych ludzi powołał na te najwyższe stanowiska. To zaczyna być już takie perpetuum mobile takiej destrukcji i korupcji, bo najpierw się powołuje ludzi, a potem ich się zatrzymuje. Tu widać absurdalność tego typu funkcjonowania struktur państwa. Trzeba doprowadzić do sytuacji takiej, że polityka będzie poważnym zajmowaniem się sprawami wspólnymi, a nie dostarczaniem złej jakości igrzysk" - oświadczył Pawlak.
Prezes PSL przyznał, że jego ugrupowanie prowadzi obecnie konsultacje na temat możliwości spotkania klubów parlamentarnych opowiadających się za samorozwiązaniem Sejmu - ludowców, PO, PiS i SLD - w celu ustalenia warunków "poważnego i odpowiedzialnego" przeprowadzenia tej procedury i zakończenia obecnej kadencji.
"Prowadzimy konsultacje. Wydaje się, że jest możliwość doprowadzenia do takiej poważnej rozmowy" - dodał Pawlak.
W jego ocenie, warto porozmawiać i poszukać takiego uzgodnienia, aby podczas posiedzenia Sejmu "nie odbywały się żywiołowe awantury, czy utarczki i przerwy." (PAP)
mb/ je/