Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pijany kierowca wjechał w karetkę pogotowia, trzy osoby ranne

0
Podziel się:

(dochodzą informacje z policji, szerszy background)

(dochodzą informacje z policji, szerszy background)

13.8.Katowice (PAP) - Pijany 29-letni kierowca wjechał w karetkę pogotowia, kiedy jej ekipa udzielała pomocy na jednej z ulic Zabrza. Lekarz, pielęgniarka i kierowca karetki zostali ranni. Lekarz doznał bardzo poważnych obrażeń.

W sobotę wieczorem pogotowie miało zgłoszenie, że w centrum Zabrza, w pobliżu skrzyżowania ulic de Gaulle'a i Wolności, na chodniku leży mężczyzna. Na miejsce wysłano karetkę.

"Tuż po godz. 22.00 kierujący polonezem najechał na tył karetki. Do zderzenia doszło w chwili, gdy personel pogotowia udzielał pomocy leżącemu na chodniku nietrzeźwemu mężczyźnie" - powiedział PAP Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Według Centrum Zarządzania Kryzysowego (CZK) Wojewody Śląskiego, nadjeżdżający polonez uderzył w karetkę, kiedy pacjent był do niej wnoszony na noszach.

40-letni lekarz pogotowia w stanie krytycznym został umieszczony na oddziale neurochirurgicznym szpitala w Sosnowcu. Do szpitala, z ogólnymi obrażeniami, trafiła także 31-letnia pielęgniarka, która - według CZK - ma prawdopodobnie uraz kręgosłupa oraz 49-letni kierowca, który ma złamaną nogę.

W czasie wypadku pielęgniarkę siła uderzenia odrzuciła na chodnik. Mimo to, prawdopodobnie to ona jako pierwsza wezwała na miejsce pogotowie. Pijanemu mężczyźnie, któremu udzielał pomocy personel medyczny karetki, nic się nie stało.

Tuż po wypadku kierowca poloneza próbował uciekać, jednak został zatrzymany przez świadków. Po przyjeździe na miejsce policjantów okazało się, że zatrzymany sprawca jest pijany. Badanie dało wynik 2,2 promila w wydychanym powietrzu.

Sprawcy wypadku zostaną postawione zarzuty, kiedy wytrzeźwieje. Policjanci będą wnioskować o jego tymczasowe aresztowanie. Za spowodowanie wypadku po pijanemu, którego skutkiem był poważny uszczerbek na zdrowiu i próbę ucieczki z miejsca wypadku może mu grozić kara do 12 lat więzienia.

Jak podał Jachimczak, w sobotę śląska policja zatrzymała 70 nietrzeźwych kierowców, w piątek - 56.

Z opublikowanego przed kilkoma dniami policyjnego raportu wynika, że w pierwszych sześciu miesiącach tego roku pijani kierowcy spowodowali na śląskich drogach o 15 proc. mniej wypadków niż w podobnym okresie ubiegłego roku. W tym czasie w regionie z 19 do 9 zmniejszyła się liczba osób zabitych w wypadkach spowodowanych przez prowadzących po alkoholu, a liczba rannych spadła z 300 do 269. Spadła też liczba kolizji powodowanych przez pijanych kierowców - z 768 do 677.

Mimo spadku notowanych wypadków powodowanych przez pijanych kierowców, statystyki są nadal zatrważające - podkreślają policjanci.

Tylko w czerwcu i lipcu funkcjonariusze zatrzymali 3282 osoby, które kierowały po spożyciu alkoholu. 12 z nich trafiło do aresztu, wobec 180 zastosowano dozór policyjny. 109 zatrzymanych musiało wpłacić kaucje w łącznej kwocie 187 tys. zł. Według danych śląskiej policji, w czerwcu i lipcu tego roku 211 osobom zabezpieczono na poczet przyszłych kar mienie na kwotę ponad 1,1 mln zł.

Zaostrzenie sankcji wobec pijanych kierowców zasugerował w wydanej w kwietniu tego roku instrukcji służbowej katowicki prokurator apelacyjny. W piśmie adresowanym do podległych mu prokuratorów przypomniał on np., że spowodowanie po pijanemu śmiertelnego wypadku może być traktowane jak zabójstwo, zagrożone karą dożywocia. Prokuratorzy mają też domagać się dla pijanych sprawców wypadków kar więzienia bez zawieszenia, zajmować samochody na poczet grzywien i domagać się ujawnienia personaliów sprawców. (PAP)

kon/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)