Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pilot i ratownik zginęli w katastrofie śmigłowca ratunkowego

0
Podziel się:

Pilot i ratownik zginęli w katastrofie
śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który rozbił się we
wtorek rano koło Jarostowa (Dolnośląskie). Wypadek przeżył lekarz,
który w stanie ciężkim przewieziony został do szpitala wojskowego
we Wrocławiu.

Pilot i ratownik zginęli w katastrofie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który rozbił się we wtorek rano koło Jarostowa (Dolnośląskie). Wypadek przeżył lekarz, który w stanie ciężkim przewieziony został do szpitala wojskowego we Wrocławiu.

Jak powiedział PAP dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Robert Gałązkowski, w wypadku zginęli 47-letni pilot, a jednocześnie dyrektor filii LPR we Wrocławiu Janusz Cygański oraz 51-letni ratownik Czesław Busko. "Obaj od wielu lat pracowali w pogotowiu lotniczym. Wspaniali ludzie, bardzo oddani pracy, zginęli, lecąc do wypadku" - powiedział Gałązkowski.

Jak poinformował PAP Wojciech Wybraniec z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, śmigłowiec LPR leciał do Budziszowa koło Jawora, gdzie na autostradzie A4 zderzyło się około 20 aut. Śmigłowiec miał zabrać poszkodowaną w karambolu ciężarną kobietę.

Maszyna rozbiła się w okolicach Jarostowa, w pobliżu zabudowań. O wypadku zdołał jeszcze zawiadomić telefonicznie lekarz ze śmigłowca, później stracił przytomność i służby ratunkowe miały problemy ze zlokalizowaniem rozbitej maszyny.

Gałązkowski powiedział, że przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. Dodał, że na miejsce jadą przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Postępowanie w sprawie wypadku wszczęła prokuratura okręgowa w Legnicy.

Jak poinformowała PAP Katarzyna Żytniewska z wrocławskiego szpitala wojskowego, ranny w wypadku lekarz trafił w stanie ciężkim na oddział ratunkowy. "Obecnie trudno powiedzieć jak ciężkie są obrażenia, ma połamane kończyny i został natychmiast zaintubowany" - powiedziała.

Na miejsce wypadku przyjechał wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec.

W karambolu na A-4 k. Budziszowa, do którego leciał śmigłowiec, zderzyło się 20 aut; nie było ciężko rannych.(PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)