Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podlaskie: Komisja wyborcza ponownie zajmie się sprawą bloku PO, PSL i ChRS w sejmiku

0
Podziel się:

Wojewódzka komisja wyborcza w Białymstoku
jeszcze raz zajmie się sprawą blokowania list w wyborach do
sejmiku podlaskiego przez PO, PSL i Chrześcijański Ruch
Samorządowy (ChRS). Wojewódzki komisarz wyborczy uchylił w
poniedziałek uchwałę komisji o odmowie rejestracji porozumienia
tych ugrupowań.

Wojewódzka komisja wyborcza w Białymstoku jeszcze raz zajmie się sprawą blokowania list w wyborach do sejmiku podlaskiego przez PO, PSL i Chrześcijański Ruch Samorządowy (ChRS). Wojewódzki komisarz wyborczy uchylił w poniedziałek uchwałę komisji o odmowie rejestracji porozumienia tych ugrupowań.

Komisja w ubiegłym tygodniu odmówiła rejestracji tego bloku list. Uzasadniła, iż pełnomocnicy ugrupowań zgłosili się do niej zbyt późno. Członek tej komisji przyjmujący zgłoszenie twierdził, że dokumenty wpłynęły jeszcze przed zakończeniem pracy przez komisję, a jedynie przedłużył się proces rejestracji.

Jak poinformowano PAP w białostockiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego, uchylenie tej uchwały przez wojewódzkiego komisarza wyborczego oznacza, że komisja powinna podjąć odmienne rozstrzygnięcie, czyli przyjąć zgłoszenie bloku PO, PSL i ChRS. Komisja powinna zająć się sprawą "niezwłocznie".

Podejmując taką decyzję, wojewódzki komisarz wyborczy w Białymstoku wziął pod uwagę dwie przesłanki. Pierwszą były wyjaśnienia członków komisji, potwierdzające, że przedstawiciele partii zainteresowanych blokowaniem list, byli w komisji jeszcze przed zakończeniem jej pracy, choć czynności rejestracyjne trwały dłużej.

Wojewódzki komisarz wyborczy wziął też pod uwagę, że pełnomocnicy posługiwali się pierwotnym kalendarzem wyborczym (w którym był zapis, że rejestracji należy dokonać do 18 października), a nie jego poprawioną wersją (w której po kilku dniach doprecyzowano, iż należy to zrobić tego dnia, ale w godzinach pracy urzędu, w którym działa komisja, w tym wypadku do godz. 15.30).

Jak tłumaczą pracownicy białostockiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, wielu pełnomocników było przekonanych, że mają czas do północy. (PAP)

rof/ fal/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)