Podlaska Federacja Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia (PFZZPOZ) złożyła w poniedziałek w białostockiej prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Związkowcy uważają, że NFZ niesprawiedliwie dzieli między województwa pieniądze na świadczenia medyczne i tym samym sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób - pacjentów z województwa podlaskiego.
"Katastrofalna sytuacja finansowa jednostek służby zdrowia na terenie województwa podlaskiego jest wynikiem dyskryminująco niskiej wyceny świadczonych usług, będącej wynikiem dysproporcji w poziomie finansowania świadczeń zdrowotnych pomiędzy oddziałami Narodowego Funduszu Zdrowia" - napisali w zawiadomieniu.
W ich ocenie, województwo nie jest "równo traktowane w prawach", a jedynie w "powinnościach".
"Wysokie niedofinansowanie podlaskiej opieki zdrowotnej skutkuje jej zadłużaniem się i niewydolnością, która rodzi poczucie niesprawiedliwości i dyskryminacji społecznej pacjentów Podlasia, płacących składkę zdrowotną w takiej samej wysokości, jak w innych regionach kraju" - podkreślili związkowcy.
Jak podali w zawiadomieniu, średnia stawka za tzw. punkt rozliczeniowy w województwie to 10,35-10,50 zł, gdy średnia w Polsce, to 12 zł.
2,5 roku temu związkowcy z PFZZPOZ złożyli do prokuratury podobne zawiadomienie uważając, że NFZ w sposób niesprawiedliwy traktuje szpital psychiatryczny w Choroszczy koło Białegostoku.
Prokuratura wszczęła śledztwo, ale po kilku miesiącach je umorzyła, oceniając, że zbyt niskich nakładów na służbę zdrowia nie można uznać za kodeksowy przypadek sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Formalnie podstawą umorzenia był "brak ustawowych znamion czynu zabronionego".(PAP)
rof/ itm/ mhr/