Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Proces o stan wojenny - w środę sąd rozpatrzy wnioski obrony

0
Podziel się:

26 marca Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzy
wnioski obrony o umorzenie lub zwrot do IPN sprawy autorów i
wykonawców stanu wojennego, w tym Wojciecha Jaruzelskiego,
Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani.

26 marca Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzy wnioski obrony o umorzenie lub zwrot do IPN sprawy autorów i wykonawców stanu wojennego, w tym Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani.

Oskarżający w sprawie pion śledczy IPN jest za oddaleniem wniosków obrony, według której oskarżeni nie popełnili przestępstwa.

Sąd rozstrzygnie wnioski na tzw. niejawnym posiedzeniu (nie należy tego mylić z formalnym początkiem procesu). Być może media będą mogły być obecne na posiedzeniu.

W kwietniu 2007 r., ponad 25 lat po wprowadzeniu stanu wojennego, jego główni inicjatorzy i wykonawcy zostali oskarżeni przez pion śledczy IPN w Katowicach. Akt oskarżenia objął w sumie dziewięć osób - członków utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. tzw. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego oraz członków Rady Państwa PRL (która formalnie wprowadziła stan wojenny).

Śledztwo trwało 2,5 roku. Oskarżeni nie przyznają się do zarzutów. Odmówili składania wyjaśnień.

Główni podsądni to 84-letni gen. Jaruzelski - ówczesny I sekretarz PZPR, premier PRL i szef MON, a także szef WRON, 82- letni gen. Kiszczak - członek WRON i ówczesny szef MSW oraz 80- letni Kania, były już wtedy I sekretarz PZPR.

Jaruzelski jest oskarżony o kierowanie "związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw" (czyli WRON) - za co grozi do 10 lat więzienia. Drugi zarzut to podżeganie członków Rady Państwa do przekroczenia ich uprawnień przez uchwalenie w trakcie trwania sesji Sejmu PRL i wbrew konstytucji dekretów o stanie wojennym, datowanych formalnie na 12 grudnia.

W 2006 r., gdy IPN stawiał mu zarzuty, Jaruzelski odrzucał je i mówił, że liczy, iż "niezawisły sąd będzie potrafił ocenić bolesną prawdę". Dodał, że jeśli dojdzie do procesu, będzie to "sąd moralny" nad "tymi w mundurach i bez mundurów" oraz z "milionami, którzy poparli stan wojenny".

Kiszczak jest oskarżony o udział w "zorganizowanym związku przestępczym o charakterze zbrojnym", za co grozi do 8 lat więzienia. "Uchroniłem kraj przed potwornymi kłopotami" - tak komentował Kiszczak ten zarzut. Inni oskarżeni członkowie WRON to b. wiceszef MON gen. Tadeusz Tuczapski i b. szef Sztabu Generalnego WP gen. Florian Siwicki.

Kani zarzucono, że w marcu 1981 r. podpisał wraz z Jaruzelskim dokument zatytułowany "Myśl przewodnia stanu wojennego" oraz wytyczne o działaniach administracji państwowej w warunkach stanu wojennego. On sam mówił, że odszedł z funkcji w PZPR w październiku 1981 r., dlatego nie czuje się winny.

Zarzuty przekroczenia uprawnień (kara do 3 lat więzienia) postawiono trzem b. członkom Rady Państwa - Emilowi Kołodziejczykowi, Eugenii Kemparze i Krystynie Marszałek-Młyńczyk (niedawno zmarła; jej sprawa będzie umorzona) oraz ówczesnemu wiceministrowi sprawiedliwości Tadeuszowi Skórze, który podżegał Radę Państwa do uchwalenia dekretów wbrew obowiązującej konstytucji.

Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego dla Warszawy- Śródmieścia, który wystąpił o przekazanie sprawy do sądu okręgowego. W styczniu 2008 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie zgodził się na to ze względu "na szczególną wagę i zawiłość sprawy".

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie trwają już procesy Jaruzelskiego, sądzonego tu od 2001 r. za masakrę robotników Wybrzeża z grudnia 1970 r. (nie przychodzi on ostatnio na rozprawy z powodów zdrowotnych) oraz Kiszczaka - sądzonego od 1993 r. za przyczynienie się do masakry górników w kopalni "Wujek" w grudniu 1981 r. (trwa przerwa z powodu jego złego zdrowia).

Stan wojenny miał zdławić NSZZ "Solidarność" i zapewnić utrzymanie władzy przez partię komunistyczną. Jego autorzy uzasadniali to niebezpieczeństwem - ich zdaniem - przejęcia władzy przez "Solidarność", wobec czego stan wojenny miał być "mniejszym złem". Gen. Jaruzelski uważa, że stan wojenny "ocalił Polskę przed wielowymiarową katastrofą". Sugerowano, że konsekwencją przejęcia władzy przez "Solidarność" byłaby interwencja wojsk radzieckich. Historycy odrzucają dziś tę tezę, uważając, że dla PZPR stan wojenny nie był alternatywą dla interwencji. Dziś IPN prowadzi kilkadziesiąt śledztw w sprawie przestępstw władz ze stanu wojennego. Zbrodnie związane ze stanem wojennym przedawniają się w 2020 r. a zabójstwa - w 2030 r.(PAP)

sta/ pz/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)