Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Przetwórcy i hodowcy: ewentualny zakaz uboju rytualnego przyniesie straty

0
Podziel się:

Jeśli nie będzie można wykonywać uboju rytualnego, rolnictwo poniesie
straty - twierdzą przedstawiciele branży mięsnej. Minister rolnictwa uważa, że "sprawa pójdzie" w
kierunku nowelizacji ustawy, by pozwolić na ubój rytualny.

Jeśli nie będzie można wykonywać uboju rytualnego, rolnictwo poniesie straty - twierdzą przedstawiciele branży mięsnej. Minister rolnictwa uważa, że "sprawa pójdzie" w kierunku nowelizacji ustawy, by pozwolić na ubój rytualny.

Trybunał Konstytucyjny stwierdził we wtorek, że sprzeczny z ustawą o ochronie zwierząt i przez to z konstytucją jest przepis rozporządzenia, który pozwala na rytualny ubój zwierząt przez wykrwawienie, bez wcześniejszego ogłuszenia. Trybunał orzekł, że zakwestionowany przez niego przepis straci moc 31 grudnia 2012 r.

Chodzi o par. 8 ust. 2 rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 2004 r. w sprawie kwalifikacji osób uprawnionych do zawodowego uboju oraz warunków i metod uboju i uśmiercania zwierząt.

Rozporządzenie o uboju rytualnym obowiązuje od 2004 r., na szerszą skalę takie uboje są prowadzone od 2010 r.

"Trzeba uszanować wyrok Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział w środę dziennikarzom w Brukseli minister rolnictwa Stanisław Kalemba. Zwrócił jednocześnie uwagę, że "wszystkie podstawowe przepisy, traktat o funkcjonowaniu UE, Karta Praw Podstawowych, nasza Konstytucja precyzyjnie określają, że związki wyznaniowe, religijne mają swoje prawa". "W moim przekonaniu nie wolno odmawiać praw mniejszościom religijnym, m.in. tego uboju rytualnego" - dodał.

Minister zaznaczył też, że ubój rytualny to działalność gospodarcza. Jego zdaniem "sprawa pójdzie" w kierunku nowelizacji ustawy, by pozwolić na ubój rytualny, ale - jak zastrzegł - ustawy uchwala Sejm.

"Będziemy chcieli kontynuować ubój rytualny w Polsce, bo to jest konieczne" - powiedział PAP w środę wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke. Dodał: "Jest przygotowany projekt założeń do ustawy, ale będziemy jeszcze poszukiwać innych rozwiązań".

W ocenie prezesa Polskiego Mięsa Witolda Choińskiego, gdyby taki zakaz zaczął obowiązywać od 1 stycznia przyszłego roku, byłby dużym problem dla branży mięsnej. Poinformował PAP, że branża zamierza w czwartek przesłać pismo do ministra rolnictwa z zapytaniem, jak interpretować przepisy. Od 1 stycznia 2013 r. wchodzi w życie bowiem dyrektywa, która dopuszcza taki ubój w Unii.

Jak zaznaczył Choiński, rezygnacja z uboju rytualnego to utrata wschodnich rynków zbytu. "Wiele firm zainwestowało w specjalne urządzenia do uboju, teraz mogą zbankrutować" - tłumaczył. Podkreślił, że w 2011 r. 30 proc. eksportowanej wołowiny pochodziła z uboju rytualnego. W ubiegłym roku Polska wyeksportowała 265 tys. ton wołowiny, o wartości ponad 800 mln euro.

Zdaniem dyrektora generalnego Krajowej Rady Drobiarstwa Łukasza Dominiaka, ewentualny zakaz ubojów rytualnych to też duży problemem dla drobiarzy. Jak tłumaczył, branża eksportuje jedną trzecią krajowej produkcji drobiu, gdyż popyt na to mięso w Polsce jest niski. Jak mówił, polskie kurczaki trafiają przede wszystkim na stoły w UE. Dodał, że Polska musi szukać nowych rynków zbytu, a najbardziej rokujące pod tym względem są kraje muzułmańskie.

Ocenił, że ok. 10 proc. drobiu w Polsce jest zabijane zgodnie wymogami religijnymi. Podkreślił, że uprawnienia do uboju rytualnego ma kilkanaście zakładów.

W 2011 r. Polska wyprodukowała ok. 1,4 mln ton drobiu, z czego wyeksportowano ok. 500 tys. ton. Według prognoz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w tym roku produkcja wzrośnie do ponad 1,5 mln ton, a eksport o 10 proc.

Zaniepokojone możliwym zakazem jest Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego (PZPBM). "Jeżeli nasz kraj będzie musiał zrezygnować z eksportu mięsa m.in. do Turcji i Izraela, to straty poniosą rolnicy, gdyż cena żywca wołowego spadnie" - zaznaczył prezes PZPBM Jerzy Wierzbicki.

Dodał, że choć nie jest jasna kwestia prawna dot. uboju, to zmiana ustawy o ochronie zwierząt może być trudna ze względu na protesty organizacji ochrony zwierząt. Jego zdaniem ubój rytualny jest humanitarny, gdyż zwierzę traci życie od jednego cięcia noża. Gdyby np. bydło - jak utrzymują obrońcy zwierząt - było torturowane, to jego mięso było złej jakości, czyli ciemne i twarde. (PAP)

awy/ amac/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)