Rada miejska w Opolu ponownie nie wybrała swojego przewodniczącego. Na kontynuowanej w poniedziałek, po tygodniowej przerwie, pierwszej sesji miejskiego samorządu odbyły się trzy głosowania. Wszystkie bez rozstrzygnięcia.
Do wyborów na stanowisko przewodniczącego rady ponownie, tak jak przed tygodniem, stanęło dwóch kandydatów z Platformy Obywatelskiej: Tomasz Kwiatek, popierany przez miejski klub radnych Platformy oraz Arkadiusz Wiśniewski, którego popiera rada regionalna PO.
W dwóch głosowaniach żaden z nich nie uzyskał wymaganej większości. Potem Kwiatek zrezygnował, a na jego miejsce zgłoszono innego kandydata - Sławomira Brzezińskiego, również z klubu radnych PO. Nie zmieniło to sytuacji - w trzecim głosowaniu także nie wybrano przewodniczącego rady.
W związku z brakiem możliwości osiągnięcia porozumienia sesję przerwano do środy.
Lider opolskiej PO, poseł Leszek Korzeniowski zapowiedział wyciągniecie surowych konsekwencji wobec członków partii, którzy nie zaakceptowali uchwały rady regionalnej. Uchwała wskazywała Arkadiusza Wiśniewskiego jako kandydata partii na przewodniczącego rady miejskiej.
"We wtorek, w związku z brakiem reakcji na uchwałę rady, składam wnioski o usunięcie z PO panów Kwiatka i Brzezińskiego" - powiedział PAP szef opolskiej Platformy.
Sesja została przerwana, bo formalnie nie można jej zakończyć. Według statutu, pierwsza sesja rady nie może się zakończyć bez wybrania przewodniczącego, bo tylko on może zwoływać kolejne sesje. Jeśli radni w środę nie dojdą do porozumienia, miastu może grozić zarząd komisaryczny.(PAP)
jsz/ ura/ mag/
