Rosja i NATO poczyniły duży postęp w budowaniu "trwałego, obopólnie korzystnego partnerstwa", pomimo tego, że nigdy nie było to łatwe - powiedział we wtorek w Moskwie sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jaap de Hoop Scheffer.
Wymienił tu współpracę na rzecz walki z terroryzmem, w tym patrole na Morzu Śródziemnym oraz zwiększenie zdolności współdziałania operacyjnego w walce z przemytem narkotyków z Afganistanu.
Wezwał Rosję do większego zaangażowania w celu przezwyciężenia różnic w kwestii Kosowa i amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Podczas spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na Kremlu zaznaczył, że "NATO nie może działać bez swojego ważnego partnera, jakim jest Rosja, podobnie jak Rosja nie może działać bez NATO".
Ze swej strony Putin podkreślił, iż Rosja "przesunęła się z okresu konfrontacji do współpracy z Sojuszem". "Oczywiście jest to olbrzymia, złożona praca i nie może odbywać się bez problemów" - dodał.
Tymczasem rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow ostrzegł NATO przed podejmowaniem "jednostronnych decyzji", zagrażających bezpieczeństwu Rosji. W wystąpieniu, inaugurującym moskiewską sesję Rady Rosja-NATO, Ławrow zwrócił uwagę, że Rosja i NATO stoją obecnie wobec trudnych rozmów na tematy, dotyczące kwestii obrony rakietowej, a także układu o siłach konwencjonalnych w Europie.
Moskiewska sesja odbywa się w piątą rocznicę powołania Rady.
Wizyta Scheffera poprzedza podróż Putina do Stanów Zjednoczonych i spotkanie z amerykańskim prezydentem George'em W. Bushem, z którym ma być poruszana m.in. kwestia amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej.
Moskwa nie wierzy zapewnieniom Waszyngtonu, że plan rozmieszczenia elementów tarczy w Polsce i Czechach ma zapobiec potencjalnej groźbie ataku ze strony Iranu, czy Korei Północnej. (PAP)
cyk/ ro/
3594 4382 arch.