Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm: spotkanie szefów klubów PO, PSL i Lewicy zakończone po 10 min.

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi Grzegorza Napieralskiego i Stanisława Żelichowskiego
#

# dochodzą wypowiedzi Grzegorza Napieralskiego i Stanisława Żelichowskiego #

16.07. Warszawa (PAP) - Po 10 minutach zakończyło się czwartkowe spotkanie w Sejmie szefów klubów: PO - Zbigniewa Chlebowskiego, PSL - Stanisława Żelichowskiego oraz Lewicy - Grzegorza Napieralskiego w sprawie ustawy medialnej.

Wychodzący ze spotkania politycy tłumaczyli, że rozmowy nie mają sensu, ponieważ prezydent nie podjął dotąd decyzji w sprawie ustawy.

"Ustaliliśmy, że ewentualne decyzje, porozumienia, rozmowy będą miały miejsce po podjęciu decyzji przez pana prezydenta. Trudno mówić o uzgodnieniach, kiedy nie wiemy tak naprawdę czy Lech Kaczyński zawetuje tę ustawę, czy skieruje do Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział Chlebowski po spotkaniu.

Pytany, czy wierzy w odrzucenie ewentualnego weta prezydenta przy pomocy Lewicy, Chlebowski powiedział: "jestem człowiekiem naprawdę dużej wiary i wciąż mam dużą nadzieję".

Chlebowski dodał, że rozmawiał w czwartek z ministrem finansów Jackiem Rostowskim o finansowaniu mediów publicznych, ale - jak zapewnił - nie poczynili żadnych ustaleń. "Budżet 2010 roku wydaje się bardziej napięty, czeka nas wiele trudnych decyzji, więc dziś jest za wcześnie, aby mówić o jakichś nakładach na media publiczne" - zaznaczył.

Pytany, po co przyszedł na spotkanie o "niczym", Żelichowski powiedział, że dlatego, iż został zaproszony. "Nie ma jeszcze decyzji prezydenta. Ja wypiłem herbatę, koledzy nawet nie pili i na tym się skończyło" - zaznaczył.

Szef SLD i przewodniczący klubu Lewicy Grzegorz Napieralski przedstawił z kolei wątpliwości "czy jakiekolwiek ustalenia, które mogą być podjęte w gabinecie Chlebowskiego, za pięć dwunasta nie zostaną zerwane przez premiera Donalda Tuska". "Najpierw decyzja prezydenta, potem działanie" - powiedział Napieralski pytany, czy zostało ustalone kolejne spotkanie trzech klubów.

Dopytywany jak klub Lewicy zachowa się w sprawie ewentualnego weta prezydenta, szef klubu odpowiedział jedynie: "zobaczymy jaką decyzję podejmie prezydent".

Nowa ustawa medialna likwiduje abonament rtv, a w zamian wprowadza finansowanie mediów publicznych z budżetu państwa. O wysokości funduszy ma decydować każdego roku parlament, przyjmując ustawę budżetową.

Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział już, że nie podpisze ustawy medialnej, co oznacza, że może ją zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego lub zawetować. Termin na podjęcie decyzji upływa 17 lipca.

Projekt ustawy medialnej został opracowany przez PO, PSL i Lewicę. Współpraca trzech klubów zachwiała się jednak po tym, jak Senat wprowadził do ustawy poprawkę, zgodnie z którą KRRiT proponując co roku w projekcie budżetu państwa fundusze dla mediów publicznych nie jest związana żadnym minimum (może zaproponować dowolną kwotę). Przy sprzeciwie Lewicy, głosami PO, Sejm zaakceptował tę poprawkę. Premier Donald Tusk tłumaczył wówczas, że w czasie kryzysu media nie ma mogą mieć zagwarantowanego finansowania na ustalonym, niezmiennym poziomie. Napieralski mówił jednak, że Lewica czuje się "oszukana".

Gdyby prezydent zdecydował o zawetowaniu ustawy medialnej, koalicji PO-PSL nie uda się odrzucić weta bez wsparcia posłów Lewicy. Do odrzucenia prezydenckiego weta potrzeba bowiem większości 3/5 głosów (w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów), a koalicja nie dysponuje tylom głosami.(PAP)

mrr/ ajg/ ura/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)