Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sprawa sędziego Zbigniewa W. z Torunia umorzona po 10 latach

0
Podziel się:

Sąd Okręgowy we Włocławku (Kujawsko-
Pomorskie) z powodu przedawnienia umorzył w środę sprawę karną
przeciwko sędziemu Zbigniewowi W. z Torunia - poinformował
rzecznik sądu Zbigniew Siuber.

Sąd Okręgowy we Włocławku (Kujawsko- Pomorskie) z powodu przedawnienia umorzył w środę sprawę karną przeciwko sędziemu Zbigniewowi W. z Torunia - poinformował rzecznik sądu Zbigniew Siuber.

Orzeczenie praktycznie oznacza możliwość powrotu Zbigniewa W. do zawodu. Decyzję w tej sprawie podejmie sąd dyscyplinarny, który zawiesił go w pełnieniu obowiązków sędziego.

Zbigniew W. był oskarżony o fałszywe zawiadomienie o przestępstwie w 1998 r. W sprawie zapadły dwukrotnie nieprawomocne wyroki skazujące, ale oba zostały uchylone do ponownego rozpatrzenia m.in. z powodu naruszenia przepisów proceduralnych i niedostrzeżenia przez sąd istotnych problemów sprawy.

Do osądzenia sprawy po raz trzeci nie doszło. Sędzia przez ponad dwa lata nie stawiał się w sądzie z powodu choroby.

Według aktu oskarżenia toruński sędzia w 1998 r. zakłócił ciszę nocną w mieszkaniu przyjaciółki. Kobieta o wszystkim zawiadomiła policję, ale potem za namową Zbigniewa W. wycofała zawiadomienie.

Później sędzia odczekał aż minie czas, w którym mógłby zostać ukarany za wykroczenie, a następnie sam złożył doniesienie, że przyjaciółka złożyła fałszywe zawiadomienie o zakłóceniu ciszy.

Prokuraturze i oskarżonemu przysługuje prawo złożenia zażalenia na postanowienie o umorzeniu postępowania.

O sędzim Zbigniewie W. po raz pierwszy zrobiło się głośno jesienią 2000 r., gdy "Rzeczpospolita" napisała, że m.in. utrzymywał zażyłe kontakty z szefem toruńskiego gangu i wydawał niskie wyroki na jego "żołnierzy". Jednak przed sądem niczego mu nie udowodniono.

Zbigniew W. jest zawieszony w obowiązkach służbowych od czerwca 2002 r.(PAP)

rau/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)