Prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień uważa, że nie jest potrzebna zmiana konstytucji, która wprowadziłaby zapis o ochronie życia od chwili poczęcia. Jak ocenił, taka zmiana "nie wniosłaby niczego merytorycznego do rzeczywistej treści konstytucji".
"Nikt nie powie, że nasza konstytucja chroni życie ludzkie dopiero od urodzenia. Dla mnie jest oczywiste, że artykuł 30 i 38 konstytucji bronią życia ludzkiego jako takiego, a nie dopiero od chwili urodzenia" - powiedział Stępień w środę w "Kropce nad i" w TVN24.
Art. 30 konstytucji mówi o niezbywalnej godności człowieka; art. 38 stanowi, że "Rzeczpospolita Polska zapewnia prawną ochronę życia".
Pytany czy obowiązująca konstytucja dostatecznie chroni życie, Stępień powiedział, że jego zdaniem tak. "Pod tym względem jest równie mądra, jak prawo mojżeszowe, które powiedziało w artykule piątym - +nie zabijaj+" - stwierdził Stępień.
Sejm rozpoczął na jesieni 2006 r. prace nad projektem zmian w konstytucji autorstwa LPR (podpisanym przez część posłów PiS). Projekt ten zakłada wprowadzenie nowej treści art. 38: "Rzeczpospolita Polska zapewnia prawną ochronę życia od momentu poczęcia". Nad zmianami w ustawie zasadniczej w tej kwestii pracuje sejmowa komisja nadzwyczajna.
W trakcie jej prac pojawiła się też propozycja zmiany art. 30, który mówi o niezbywalnej godności człowieka. Poseł PiS Dariusz Kłeczek zaproponował, by zapisać w tym artykule, że człowiek posiada niezbywalną godność "od chwili poczęcia".
Do zmiany konstytucji potrzebna jest większość 307 głosów.
Stępień nie chciał mówić o ewentualnych konsekwencjach wejścia w życia zmian w konstytucji. Uzasadnił, że istnieje możliwość, iż te przepisy mogą zostać zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego. (PAP)
mrr/ mok/ jra/