Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stolica: Uczczono pamięć członków rządu narodowego z 1864 roku

0
Podziel się:

Mszą świętą polową, w której uczestniczyli kombatanci i mieszkańcy stolicy,
uczczono w środę 145 rocznicę stracenia pięciu członków rządu narodowego z Romualdem Trauguttem na
czele. Uroczystości odbyły się w miejscu upamiętniającym miejsce stracenia - pod Krzyżem Traugutta
niedaleko Cytadeli w Warszawie.

Mszą świętą polową, w której uczestniczyli kombatanci i mieszkańcy stolicy, uczczono w środę 145 rocznicę stracenia pięciu członków rządu narodowego z Romualdem Trauguttem na czele. Uroczystości odbyły się w miejscu upamiętniającym miejsce stracenia - pod Krzyżem Traugutta niedaleko Cytadeli w Warszawie.

Podczas uroczystości wartę honorową przed Krzyżem zaciągnęli żołnierze z Garnizonu Warszawskiego. Pod Krzyż przybyły także poczty sztandarowe Armii Krajowej, Komitetu Katyńskiego i środowisk ziemiańskich. Złożono wieńce.

"Jak powiedział papież Jan Paweł II podczas mszy świętej na Placu Piłsudskiego, ojczyzny naszej nie zrozumiemy bez Chrystusa, tak jak człowiek sam nie może zrozumieć siebie bez Chrystusa" - tymi słowami ksiądz Wiesław Kwiecień z pobliskiej parafii Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny rozpoczął mszę w intencji powstańców styczniowych, członków rządu narodowego oraz wszystkich, którzy oddali życie za wolną Polskę.

5 sierpnia 1864 roku na stokach warszawskiej Cytadeli zostali straceni członkowie rządu narodowego sprawującego władzę nad Powstaniem Styczniowym: Romuald Traugutt, Rafał Krajewski, Józef Toczyński, Roman Żuliński i Jan Jeziorański - zostali powieszeni przez tłumiące powstanie rosyjskie władze zaborcze.

"Wciąż w naszym kraju, od wielu dziesięcioleci, trwa dyskusja nad sensem powstań narodowych. I rzeczywiście może czasami mają rację ci, którzy krytykują liczenie na obcą, ale zawodną pomoc, ci, którzy mówią o osamotnieniu Polaków. Tylko że te argumenty tracą sens, kiedy mają nas Polaków przekonać, że bez czynu powstańczego możliwe byłoby przetrwanie, rozwój i nowoczesne przeobrażenie się narodu. Poza tym powstania nie postawiły nas nigdy na progu unicestwienia biologicznego czy kulturowego. Powstania przerywały proces nikczemnienia narodu: proces rusyfikacji i proces germanizacji. Każda cena, którą przyszło nam za to płacić, była tego warta (...) Dlatego obowiązkiem każdego z nas jest pamięć i troska o przekazywanie prawdy, że walka o wolność jest cenniejsza niż życie" - powiedział przed mszą Stefan Melak, prezes Kręgu Pamięci Narodowej, organizującego uroczystość.

Powstanie Styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 roku. Powstańcy zaatakowali rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. W ciągu całych działań zbrojnych doszło do ponad tysiąca mniejszych lub większych potyczek, a w walkach wzięło w sumie udział co najmniej 150 tys. powstańców.

Walka powstańcza przez cały swój czas miała charakter rozproszonej akcji partyzanckiej. Powstańcom nie udało się opanować na dłużej większego terytorium, a władze powstania nie miały stałej siedziby. Po klęsce większych zgrupowań partyzanckich, m.in. w bitwach pod Węgrowem i Siemiatyczami, walkę toczyły głównie niewielkie oddziały.

Powstanie Styczniowe było najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym XIX wieku. Bilans insurekcji był tragiczny - dziesiątki tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, zesłania na Syberię, konfiskaty majątków uczestników powstania. (PAP)

dsr/ tot/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)