Stowarzyszenie Wolnego Słowa "z satysfakcją przyjmuje inicjatywę Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości zmierzającą do pozbawienia b. pracowników tajnych służb przywilejów emerytalnych i rentowych". SWS jeszcze raz potwierdza zdecydowane poparcie dla idei lustracji.
"Są ludzie, którzy swe wysokie awanse w miejscach pracy, dziś profitowane wysokimi uposażeniami emerytalnymi, zawdzięczają swej pracy na rzecz tajnych służb, zaś ludzie, którzy realnie przyczynili się do obalenia peerelowskiego reżimu poświęcając swój czas i siły oraz kariery zawodowe i częstokroć zdrowie, nierzadko żyją dziś w ubóstwie, a niekiedy w skrajnej nędzy" - czytamy w oświadczeniu SWS przekazanym PAP.
SWS podkreśla, że jest organizacją grupującą w kraju i za granicą dawnych działaczy opozycji niepodległościowej i podziemia solidarnościowego. "Mamy poczucie, że skutki naszych zakończonych sukcesem działań daleko wykroczyły poza granice Rzeczypospolitej" - napisano w oświadczeniu Zarządu SWS. Organizacja "liczy na moralne i materialne zadośćuczynienie oczekiwaniom b. działaczy opozycji i podziemia".
"Nie mamy wątpliwości, że w sposób bezpośredni w utrwalanie podległości Polski od obcego mocarstwa i w zwalczanie demokratycznych dążeń obywatelskich zaangażowani byli ci np. sędziowie i prokuratorzy, którzy wnioskowali o karanie za działalność niepodległościową i ferowali w tych sprawach represyjne wyroki" - czytamy w oświadczeniu.
Projekt ustawy dezubekizacyjnej autorstwa PiS zakłada m.in. podanie do publicznej wiadomości informacji o byłych funkcjonariuszach komunistycznych organów bezpieczeństwa państwa, czasowe ograniczenie możliwości pełnienia przez nich funkcji publicznych oraz zasady zmniejszenia emerytur i rent przysługującym im oraz członkom ich rodzin.
SWS jeszcze raz "potwierdza zdecydowane poparcie dla idei lustracji i wierzy, że niedociągnięcia obecnego kształtu obowiązującej ustawy będą usunięte, a sama lustracja skutecznie przeprowadzona". "Chcielibyśmy przy tym, aby udostępnianie zasobów archiwalnych Instytutu Pamięci Narodowej odbywało się tak, by informacje o życiu prywatnym ofiar, których oni lub pełnomocni spadkobiercy nie zechcą ujawnić, ujawniane nie były. Czas trwania takiego ograniczenia może być określony ustawowo" - napisano w oświadczeniu SWS. (PAP)
mag/