Straż pożarna przystąpiła do stawiania zapór sorbcyjnych w poprzek Wisły w Toruniu. Do miasta zbliża się plama ropopochodna z wycieku zlokalizowanego koło Włocławka.
"W Toruniu, w akcji przegradzania rzeki uczestniczy kilkanaście specjalistycznych jednostek straży i liczna grupa słuchaczy Szkoły Podoficerskiej Pożarnictwa z Bydgoszczy. Sprowadzono na miejsce elementy zapór sorbcyjnych i separatory do przechwytywania rozlanych na powierzchni rzeki zanieczyszczeń" - powiedział PAP rzecznik komendanta głównego straży pożarnej, Paweł Frątczak.
Do wycieku substancji ropopochodnej, najprawdopodobniej oleju napędowego, doszło z powodu rozszczelnienia zapasowego rurociągu łączącego rafinerię w Płocku z bazą paliw w Nowej Wsi Wielkiej koło Bydgoszczy. Instalacja, biegnąca częściowo pod dnem rzeki, była ostatnio nieużywana, ale wewnątrz znajdowało się kilkadziesiąt ton paliwa.
"Z dotychczasowych ustaleń wynika, że wyciek do Wisły nastąpił w pobliżu zakładów Anwil we Włocławku (woj. kujawsko-pomorskie), ale rozprzestrzeniającą się plamę na powierzchni rzeki spostrzeżono dopiero na wysokości Nieszawy, leżącej w połowie drogi do Torunia. Nie ma zagrożenia dla toruńskich ujęć wody, gdyż miasto zaopatruje wodociągi z rzeki Drwęcy" - dodał Frątczak. (PAP)
olz/ pz/