Biała (PAP) - Trwa ewakuacja mieszkańców w północnej części gminy Spytkowice w powiecie wadowickim (Małopolskie), gdzie grozi przerwanie wału na Wiśle. Strażacy szacują, że powinna ona objąć blisko 1,4 osób - poinformował rzecznik wadowickiej straży Jerzy Walczak.
"Sytuacja jest tam bardzo groźna. Wał pęka na koronie. Istnieje prawdopodobieństwo, że ziemia osunie się i woda zacznie zalewać okolicę. Strażacy robią co mogą, by ocalić wał. Wciąż mamy nadzieję, że się to uda" - powiedział strażak.
Opady deszczu sprawiły natomiast, że zaczęła się osuwać ziemia w górzystych rejonach Lanckorony. Ewakuowano już mieszkańców kilkunastu domów, które są zagrożone zawaleniem i nie nadają się już do zamieszkania. Walczak mówił, że z niektórych domów ludzie sami uciekali, gdy zauważyli np., że nie są już w stanie zamknąć drzwi.
Sytuacja poprawiła się natomiast w˙Wadowicach˙i okolicy. Rzeczki: Choczenka, Dąbrówka, Kleczanka i Ponikiewka˙wróciły do koryt.
Bardzo trudna sytuacja utrzymuje się w Czechowicach-Dziedzicach koło Bielska-Białej na Śląsku. Gmina jest najciężej poszkodowana przez powódź na Podbeskidziu. W nocy ewakuowano z zagrożonych rejonów 200 osób. Władze miasta zorganizowały dyżury psychologa. Z powodu zalania trzy z 10 linii komunikacji miejskiej nie kursują, a dwie kolejne korzystają z objazdów. W pozostałych rejonach powiatu bielskiego sytuacja poprawia się.
Na Żywiecczyźnie w Świnnej strażacy walczą o mosty w Pewli Małej, Przyborowie i Jeleśni. Trudna sytuacja utrzymuje się w Węgierskiej Górce. We wtorek intensywnie tam padało.
W Cieszynie władze jednego ze szpitali zadecydowały o przeniesieniu pacjentów ze skrajnych sal w głąb budynku. W tym rejonie doszło do osunięć ziemi. Inspekcja budowlana zapewnia, że bezpośredniego zagrożenia nie ma, ale lepiej się zabezpieczyć. W mieście przerwany został rurociąg wodny. Generalnie jednak w powiecie cieszyńskim sytuacja poprawia się. Poziomy wód obniżają się.
Rejony Gazownicze powiadomiły, że w powiecie bielskim gaz nie docierał do 80 odbiorców w Bielsku-Białej, 60 w okolicach Kęt i Oświęcimia, a w 100 w Cieszynie.
Z informacji kuratorium śląskiego wynika, że w środę zajęcia nie odbyły się w ponad 100 placówkach, najwięcej w rejonie Bielska-Białej. W czwartek większość szkół i przedszkoli zostanie otwarta.(PAP)
szf/ bno/ mow/