Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Komisja Europejska przyjęła strategię ograniczania emisji CO2 w samochodach

0
Podziel się:

Od 2012 roku nowe samochody pasażerskie na
rynku europejskiej będą mogły emitować średnio najwyżej 120 gramów
dwutlenku węgla na jeden kilometr. Po kilku tygodniach sporów jak
zmusić sektor motoryzacyjny w UE do produkowania bardziej
ekologicznych samochodów, nie zagrażając przy tym jego
konkurencyjności, Komisja Europejska (KE) przyjęła w środę
strategię w tej sprawie.

Od 2012 roku nowe samochody pasażerskie na rynku europejskiej będą mogły emitować średnio najwyżej 120 gramów dwutlenku węgla na jeden kilometr. Po kilku tygodniach sporów jak zmusić sektor motoryzacyjny w UE do produkowania bardziej ekologicznych samochodów, nie zagrażając przy tym jego konkurencyjności, Komisja Europejska (KE) przyjęła w środę strategię w tej sprawie.

"Pogodzenie wyższych standardów środowiskowych z ochroną miejsc pracy w sektorze motoryzacyjnym i promowaniem innowacji jest możliwe" - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli komisarz UE ds. przemysłu Guenter Verheugen.

Emisje samych silników będą musiały zostać ograniczone do 130 g/km (z obecnych 163 gramów). Pozostałe 10 gramów ma zostać zaoszczędzonych dzięki poprawie innych części samochodów (opony, energooszczędna klimatyzacja) i większemu użyciu biopaliw.

W ciągu roku strategia ma się przerodzić w propozycje legislacyjne, które - zanim wejdą w życie - będą musiały uzyskać aprobatę krajów członkowskich i Parlamentu Europejskiego. "Mam nadzieję, że przedstawimy propozycje konkretnych przepisów przed końcem 2007 roku" - powiedział komisarz UE ds. środowiska Stawros Dimas, orędownik twardej linii wobec producentów aut.

Dopiero w tej propozycji legislacyjnej KE sprecyzuje, jak ma zamiar ograniczyć średnią emisję CO2 w silnikach do 130 g/km, tak by uniknąć faworyzowania jednych producentów kosztem drugich. Już teraz koncerny samochodowe twierdzą, że zmiany technologiczne oznaczają podwyżkę ceny jednego auta nawet o 3 tys. euro - to dużo zwłaszcza gdy chodzi o małe, względnie ekologiczne auta. Wśród rozważanych opcji jest wyznaczenie różnych limitów w zależności od wielkości samochodów i mocy silnika.

W Brukseli komentuje się nieoficjalnie, że spór pomiędzy Dimasem a Verheugenem, postrzeganym przez część prasy jako rzecznik interesów branży motoryzacyjnej, zwłaszcza ze swoich rodzimych Niemiec, wygrał ten drugi.

Pierwotnie Dimas zapowiadał bowiem ograniczenie emisji odpowiedzialnego za tzw. efekt cieplarniany dwutlenku węgla do 120 g/km przez same tylko silniki. Komisarz Verheugen przekonywał natomiast, że zmniejszenie emisji CO2 w samochodach można osiągnąć - poza "produkcyjnymi" metodami - także promując odpowiedni "ekonomiczny" styl jazdy czy poprawiając infrastrukturę.

"Musimy być bardzo ostrożni w wyznaczaniu naszych celów, tak by nakłady na zmiany technologiczne były do udźwignięcia dla producentów i nie naraziły na szwank miejsc pracy w Unii Europejskiej" - argumentował niemiecki komisarz.

W latach 1998-1999 przemysł motoryzacyjny dobrowolnie zobowiązał się do zmniejszenia emisji o jedną czwartą CO2 na przełomie lat 2008/09. Odpowiada to emisji 140 g/km. Już wiadomo, że tempo zmian technologicznych jest zbyt małe, by producenci osiągnęli wyznaczony cel. Na razie europejska średnia to 163 g/km. Zmniejszenie limitów do 120 g/km oznacza cięcia o jedną czwartą.

"To najbardziej ambitny cel na całym świecie, który pozwoli Unii Europejskiej dotrzymać zobowiązań wynikających z Protokołu z Kioto" - zapewniał Dimas, który nie chciał przyznać się do przegranej.

Komisja Europejska wcześniej wielokrotnie groziła wprowadzeniem wiążącej legislacji, jeśli dobrowolne zobowiązania producentów samochodów do redukcji emisji CO2 nie przyniosą rezultatu. Zresztą w swoim porozumieniu z 1999 roku producenci europejscy, japońscy i południowokoreańscy z góry zgodzili się na taką możliwość.

Nowe samochody dostępne na europejskim rynku emitują obecnie o 12,4 proc. CO2 mniej niż pojazdy, które trafiały na rynek w 1995 roku. Transport drogowy odpowiada za ponad 25 proc. emitowanego w UE dwutlenku węgla, z czego połowa pochodzi z samochodów osobowych. Od 1990 roku emisja CO2 w transporcie drogowym wzrosła o 30 proc. na skutek coraz większej liczby pojazdów, mocniejszych silników i coraz dłuższych dystansów pokonywanych przez kierowców, co zagraża celom Protokołu z Kioto - że UE zredukuje emisję CO2 o 8 proc. do 2012 roku w porównaniu z rokiem 1990.

Ograniczenie emisji CO2 przez samochody ma być tylko częścią szerszej strategii UE, będącej odpowiedzią na zmiany klimatyczne. W ramach trwających negocjacji "postKioto" na temat zobowiązań po 2012 roku, KE zaproponowała, by kraje uprzemysłowione wyznaczyły sobie cel zmniejszenia o 30 proc. tych odpowiedzialnych za efekt cieplarniany emisji. Unijna strategia zakłada, że w 2020 roku nowo produkowane samochody będą emitowały nie więcej niż 95 gramów CO2 na kilometr.

Michał Kot, Inga Czerny (PAP)

kot/ icz/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)