Unijni pracodawcy i przedstawiciele związków zawodowych podpisali w czwartek w Brukseli porozumienie, którego celem jest podniesienia świadomości na temat molestowania i przemocy w miejscu pracy.
W porozumieniu wyznaczono trzyletni termin, w jakim firmy mają podjąć działania ograniczające te zjawiska - poinformowali związkowcy i pracodawcy na konferencji prasowej.
Odsetek pracowników, którzy doświadczyli przemocy fizycznej w pracy w 15 krajach "starej" Unii Europejskiej, w 2005 roku wynosił 6 proc., co oznacza, że w ciągu 10 lat wzrósł o 2 punkty procentowe - podano w raporcie związków zawodowych.
W 10 krajach, które w 2004 roku dołączyły do UE, odsetek ten wynosił 4 proc. w 2005 roku. Cztery lata wcześniej na przemoc skarżyło się 3 proc. pracowników w tych krajach.
Na stałym poziomie 2 proc. utrzymuje się zjawisko molestowania seksualnego w miejscu pracy, definiowane jako niepożądane zainteresowanie seksualne. Podobnie jest w przypadku dyskryminacji ze względu na wiek lub narodowość - odpowiednio 3 i 1 proc. w krajach unijnych.
"Koszt molestowania i przemocy jest bardzo wysoki, podobnie jak szkoda wyrządzona poszczególnym osobom, a czasami organizacjom" - zaznaczył sekretarz generalny Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych John Monks.
Jak wyjaśnił, poszkodowani pracownicy to dla zatrudniających ich przedsiębiorstw koszty nawet do 100 tys. euro rocznie w każdym przypadku. Wynikają one z niższej wydajności, absencji, zmian kadrowych, a wreszcie z tytułu kosztów sądowych i wcześniejszych emerytur.
Według badań z 2005 roku najwięcej przypadków fizycznej przemocy i grożenia nią w pracy odnotowano w Danii, Szwecji, Finlandii, Holandii, Irlandii i Wielkiej Brytanii.(PAP)
ksaj/ kar/
7555