Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: W środę ostatnie głosowanie nad dyrektywą usługową

0
Podziel się:

Po blisko trzech latach zażartych debat w
środę zakończone zostaną prace nad dyrektywą usługową - jednym z
najbardziej kontrowersyjnych projektów prawnych dyskutowanych w
ostatnich latach w Brukseli, do którego przylgnął wizerunek
polskiego hydraulika podbijającego rynki Europy Zachodniej.

Po blisko trzech latach zażartych debat w środę zakończone zostaną prace nad dyrektywą usługową - jednym z najbardziej kontrowersyjnych projektów prawnych dyskutowanych w ostatnich latach w Brukseli, do którego przylgnął wizerunek polskiego hydraulika podbijającego rynki Europy Zachodniej.

We wtorek wieczorem zaproszony przez Platformę Obywatelską "polski hydraulik" - model ze znanego plakatu zachęcającego zagranicznych turystów do odwiedzania Polski - przechadzał się po Parlamencie Europejskim w Brukseli. Zdjęcie z nim zrobił sobie także komisarz ds. rynku wewnętrznego Charlie McCreevy, pilotujący z ramienia KE prace nad dyrektywą.

Eurodeputowani przyjmą w środę w poprzedzonym debatą głosowaniu projekt w kształcie uzgodnionym z rządami krajów członkowskich. "Będę szczęśliwy, kiedy pozbędę się dyrektywy usługowej z mojego biurka. Trzymam kciuki za jutrzejsze głosowanie. Po nim będę spał lepiej" - powiedział McCreevy polskim dziennikarzom.

W głosowaniu nie powinno być niespodzianki: z zapowiedzi frakcji parlamentarnych wynika, że eurodeputowani przyjmą dyrektywę z jedynie kosmetycznymi zmianami. Chadecy, socjaliści, liberałowie i demokraci odrzucą wniesione przez komunistów i Zielonych poprawki. Zgodzą się na ustalony przez ministrów zakres dyrektywy, zapis o swobodzie ponadgranicznego świadczenia usług w UE oraz kluczowy mechanizm przeglądu wprowadzanych w krajach członkowskich restrykcji, które są zgodne z prawem.

Za każdym razem, gdy kraje będą chciały zastosować ograniczenia (ze względu na porządek i bezpieczeństwo publiczne oraz ochronę zdrowia i środowiska), będą musiały zgłosić to Komisji Europejskiej, wraz z uzasadnieniem.

KE nie będzie mogła przeszkodzić wprowadzeniu restrykcji, ale będzie publikować ich listę, a co roku ma przeprowadzić analizę stosowanych przez kraje członkowskie środków "w kontekście dyrektywy" wraz z wytycznymi.

"Dyrektywa ułatwi zakładanie firm w UE. W każdym kraju obowiązkowy będzie przegląd przepisów, by sprawdzić, czy nie są dyskryminujące dla przedsiębiorców z innych krajów UE" - powiedziała PAP Magda Kopczyńska, szefowa brukselskiego biura PKPP Lewiatan.

"Przedsiębiorca działający legalnie w jednym kraju UE będzie miał prawo oferować swoje usługi w każdym innym kraju. Państwa członkowskie będą miały prawo wprowadzić ograniczenia, o ile będą one spełniały wymóg niedyskryminacji. Dzięki wzajemnemu informowaniu się krajów o obowiązujących w nich restrykcjach przedsiębiorcy będą wiedzieli, czego się spodziewać, oferując usługi za granicą" - dodała, podkreślając rolę wprowadzonego systemu współpracy administracyjnej między krajami członkowskimi.

W toku prac wyłączone z zakresu dyrektywy zostały m.in. usługi zdrowotne (prywatne i publiczne), hazard, szeroko zdefiniowane usługi audiowizualne, a także usługi agencji pracy tymczasowej i agencji ochrony. Nadal wyłączone są usługi społeczne, czyli m.in. opieka nad dziećmi i pomoc dla "rodzin i osób w potrzebie".

Jednocześnie położono nacisk na przepisy, które mają ułatwić firmom rozpoczęcie działalności w innym kraju UE - projekt zakłada uproszczenie procedur i ogranicza konieczność ubiegania się przez usługodawców o zezwolenia. Nie zezwala też krajom członkowskim na powoływanie się na przepisy prawa karnego w celu ograniczenia świadczenia usług.

"To, jak dyrektywa będzie funkcjonowała w praktyce, zależy od tego, jak kraje członkowskie będą ja interpretowały. Państwa mogą wprowadzać przepisy bardziej liberalne, niż przewiduje dyrektywa" - zaznaczyła Magda Kopczyńska.

Michał Kot (PAP)

kot/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)