Do spotkania prezydentów Ukrainy i Rosji Wiktora Juszenki i Władimira Putina dojdzie dopiero po posiedzeniach wszystkich podkomitetów ukraińsko-rosyjskiej komisji Juszczenko-Putin - oświadczył w środę w Kijowie szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
Spotkanie prezydentów obu państw odbędzie się w ukraińskiej stolicy, ale jego ostateczny termin ustalą Juszczenko z Putinem - dodał Ławrow na wspólnej konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Borysem Tarasiukiem.
Według nieoficjalnych informacji, Putin może przyjechać do Kijowa w pierwszej dekadzie grudnia.
Szef ukraińskiej dyplomacji poinformował ze swej strony o przygotowaniach do zawarcia ukraińsko-rosyjskiej umowy o readmisji.
Tarasiuk zaznaczył także, że podczas dwudniowej wizyty Ławrowa w Kijowie omówiono ponad 20 kwestii, dotyczących stosunków ukraińsko- rosyjskich. Jednym z tematów rozmów były prawa Ukraińców mieszkających w Rosji i Rosjan, którzy żyją na Ukrainie.
"Chcemy, zgodnie z zasadą wzajemności, zapewnić wszelkie prawa Ukraińcom w Rosji i Rosjanom na Ukrainie, by ich prawo do (...) posługiwania się w pracy językiem ojczystym było maksymalnie przestrzegane" - podkreślił Ławrow.
Szef rosyjskiej dyplomacji uważa, że w stosunkach między Rosją a Ukrainą istnieje wiele sztucznie podgrzewanych emocji.
"Liczymy, że problemy, związane z emocjami (...) będą rozwiązywane konstruktywnie, w ramach wzajemnego szacunku. Jest to przede wszystkim problem języka rosyjskiego (na Ukrainie) i zapewnienia mu praw przewidzianych w ukraińskiej konstytucji" - powiedział Ławrow.
Niektórzy rosyjscy politycy i mieszkający na Ukrainie etniczni Rosjanie twierdzą, że język rosyjski jest w tym kraju prześladowany. Jednocześnie potępiają Kijów za propagowanie posługiwania się w życiu codziennym językiem ukraińskim.
Komentatorzy uważają jednak, że w rzeczywistości problem prześladowania języka rosyjskiego jest na Ukrainie wyolbrzymiany. W stolicy, na południu, a przede wszystkim na wschodzie Ukrainy, rosyjski jest językiem dominującym. Po ukraińsku mówią przede wszystkim mieszkańcy zachodniej Ukrainy i terenów wiejskich.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/