Republikański kandydat do Białego Domu, senator John McCain, rozpoczął poszukiwania polityka, który ubiegałby się o urząd wiceprezydenta w jego gabinecie.
Senator podejmował w niedzielę na przyjęciu w swoim domu w stanie Arizona trzech polityków, o których mówi się jako prawdopodobnych kandydatach na to stanowisko: gubernatora stanu Massachusetts - Mitta Romneya, gubernatora Luizjany - Bobby'ego Jindala i gubernatora Florydy - Charliego Crista.
Pierwszy z nich to były rywal McCaina w wyścigu do nominacji prezydenckiej, uważany za sprawnego menadżera i biznesmena. Jindal jest pierwszym w historii USA gubernatorem pochodzenia hinduskiego i uchodzi za wschodzącą gwiazdę Partii Republikańskiej. Crist pomógł senatorowi w odniesieniu zwycięstwa w ważnych prawyborach na Florydzie.
Wszyscy są dużo młodsi od McCaina - Jindal o ponad 30 lat - co ma kluczowe znaczenie, ponieważ podeszły wiek senatora uważa się za jego najpoważniejszy mankament w konfrontacji z demokratycznym kandydatem, którym niemal na pewno będzie 46-letni Barack Obama.
Gdyby McCain wygrał wybory, w wieku 72 lat byłby najstarszym prezydentem w dziejach USA.
Poza wspomnianą trójką wymienia się senatora Lindseya Grahama z Karoliny Południowej, jednego z najwierniejszych sojuszników McCaina, oraz byłego gubernatora Arkansas, Mike'a Huckabee, który podobnie jak Romney ubiegał się o nominację.
Huckabee, były pastor popierany przez religijną prawicę, pomógłby McCainowi w zdobyciu głosów konserwatystów, którzy nie w pełni ufają senatorowi.
Obama także rozgląda się za kandydatami na wiceprezydenta. Wyznaczył na razie działacza Partii Demokratycznej i biznesmena Jamesa Johnsona jako szefa zespołu, który ma wybrać najodpowiedniejszego polityka na ten urząd.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/ woj/