Zastępca sekretarza stanu USA do spraw Ameryki Łacińskiej Thomas Shannon powiedział w czwartek, że Stany Zjednoczone są skłonne poprawić swe stosunki z Wenezuelą i w odpowiedzi na propozycję prezydenta Hugo Chaveza mogą zacząć tę poprawę od współpracy w zwalczaniu handlu narkotykami.
Podczas przesłuchania przed Komisją Izby Reprezentantów ds. Półkuli Zachodniej Shannon zapowiedział, że na dowód chęci poprawy stosunków do Wenezueli uda się w poniedziałek amerykański dyplomata David Robinson. Ma on sprawdzić, czy "propozycja Chaveza ma poważny charakter" - oświadczył Shannon.
Wenezuela po raz pierwszy od wielu lat wyraziła ostatnio gotowość polepszenia relacji z USA i zwróciła się z tą ofertą bezpośrednio do amerykańskiego ambasadora w Caracas Patricka Duddy'ego.
Występując przed komisją Izby Reprezentantów Shannon podkreślił, że amerykańsko-wenezuelska współpraca w dziedzinie zwalczania handlu narkotykami byłaby korzystna dla obu rządów i dobrze przyjęta w regionie.
Chavez w opinii zastępcy sekretarza stanu USA doszedł już do kresu swych możliwości rozszerzania wpływów Wenezueli na Półkuli Zachodniej, opartych m.in. na potędze naftowej kraju. Musi też liczyć się z tym, że nie będzie mógł ponownie wystartować w wyborach prezydenckich, które odbędą się w 2012 roku. (PAP)
ik/ mc/