Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Utajnione fragmenty aktu oskarżenia uniemożliwiły rozpoczęcie procesu oskarżonych o korupcję

0
Podziel się:

Cztery utajnione przez prokuraturę
fragmenty uzasadnienia aktu oskarżenia uniemożliwiły w czwartek
Sądowi Rejonowemu w Drawsku Pomorskim rozpoczęcie procesu lekarza
i byłych policjantów oskarżonych o korupcję.

Cztery utajnione przez prokuraturę fragmenty uzasadnienia aktu oskarżenia uniemożliwiły w czwartek Sądowi Rejonowemu w Drawsku Pomorskim rozpoczęcie procesu lekarza i byłych policjantów oskarżonych o korupcję.

Ta przeszkoda w rozpoczęciu przewodu wyszła na jaw, gdy jeden z obrońców zażądał od prokuratora odczytania całości uzasadnienia aktu oskarżenia.

Jak powiedział PAP prezes drawskiego sądu Paweł Jaworski, ponieważ sąd nie mógł zdjąć klauzuli "poufne", a obecny na sali prokurator nie zajął żadnego stanowiska co do wniosku obrońcy, prowadzący rozprawę sędzia zdecydował, że uzasadnienie zostanie zwrócone Prokuraturze Okręgowej w Koszalinie z wnioskiem o odtajnienie nieznanych oskarżonym fragmentów uzasadnienia.

Kolejny termin rozpoczęcia przewodu wyznaczono na 19 listopada.

Ze względu na znajdujące się w aktach sprawy niejawne materiały operacyjne policji - m.in. nagrania z podsłuchów - sąd postanowił wyłączyć jawność postępowania.

Sprawa dotyczy łapówek, jakie - według prokuratury - miał między 21 września a 23 listopada 2006 roku przyjąć od pięciu policjantów z komend w Świdwinie i Szczecinku ówczesny ordynator jednego z oddziałów szpitala MSWiA w Złocieńcu k. Drawska Pomorskiego.

Za wcześniejsze przyjęcie ich do szpitala lekarz miał otrzymać łącznie 1,8 tys. zł. Policjanci chcieli być hospitalizowani, bo mieli wykupioną dodatkową polisę na życie, która gwarantowała im wypłatę dodatkowego świadczenia za każdy dzień pobytu w placówce.

Z ustaleń prokuratury wynika, że tylko czterech funkcjonariuszy kwalifikowało się do szpitalnego leczenia. Piąty był zdrowy, jego pobyt w szpitalu był fikcyjny, gdyż według śledczych w tym czasie jeździł na polowania, zaś trzy potrzebne do wypłaty dodatkowego świadczenia w wysokości 2160 zł dokumenty sfałszował, za co ma dodatkowe zarzuty.

Ani lekarz, ani policjanci nie przyznali się w śledztwie do winy. Grozi im do 10 lat więzienia.

W sprawie oskarżone są też dwie kobiety, które wyłudziły od ordynatora nieprawdziwe zaświadczenia o chorobie. One również nie przyznały się w śledztwie do winy. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Aktem oskarżenia objęto również szóstego policjanta, który miał przekroczyć swoje uprawnienia, ujawniając tajemnicę państwową - prawdopodobnie chodziło o informacje z prowadzonego przez Biuro Spraw Wewnętrznych postępowania w sprawie łapówek dla lekarza.

Ten funkcjonariusz już na etapie śledztwa przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. W kwietniu br. sąd w Drawsku Pomorskim skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 3 tys. zł grzywny. Wyrok jest prawomocny.

Akt oskarżenia przeciwko lekarzowi, policjantom (obecnie żaden nie jest już czynnym funkcjonariuszem, niektórzy przeszli na emeryturę, inni zostali zwolnieni z policji) i kobietom Prokuratura Okręgowa w Koszalinie złożyła w drawskim sądzie w styczniu 2007 roku. Trzy miesiące później sąd zwrócił go z przyczyn merytorycznych, gdyż okazało się, że oskarżeni nie zapoznali się z niejawną częścią materiału dowodowego.

Z podobnych powodów na wniosek jednego z oskarżonych, który chciał zapoznać się z materiałami niejawnymi dotyczącymi pozostałych osób, akt oskarżenia zwrócono do prokuratury w styczniu br. Sąd Okręgowy w Koszalinie uchylił jednak ten zwrot jako niezasadny. Terminy rozpraw drawski sąd wyznał od tego momentu już kilka razy, jednak ze względu na wnioski oskarżonych i ich obrońców były one systematycznie przekładane. (PAP)

sibi/ itm/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)