Osoby upośledzone mają do odegrania wielką rolę we współczesnym świecie i w Kościele, uważa twórca wspólnot z osobami niepełnosprawnymi umysłowo Jean Vanier. W niedzielę z okazji VI Dnia Papieskiego wygłosił on wykład na Uniwersytecie Warszawskim.
Jego zdaniem osoby te będąc ograniczone w rozwoju intelektualnym, rozwijają się szczególnie w sferze duchowej i emocjonalnej, czyli - jak mówił - w sferze miłości. Cechuje je nieograniczone zaufanie, wierność w przyjaźni i bezinteresowność.
Vanier stworzył wspólnoty "Arka" oraz "Wiara i Światło", które stanowią przykład tworzenia chrześcijańskiej wspólnoty wraz z ludźmi najsłabszymi, niepełnosprawnymi i upośledzonymi umysłowo. Ruchy te choć zrodziły się w Kościele katolickim, zrzeszają ludzi różnych wyznań i religii na całym świecie.
Życie wspólnotowe w "Arce" opiera się na zasadzie partnerstwa, rozumianego jako wymiana darów pomiędzy osobami zdrowymi a niepełnosprawnymi. Wspólnie prowadzi się dom, spożywa posiłki, pracuje i modli. Nie ma tam też typowego dla instytucji charytatywnych podziału na opiekunów i podopiecznych.
Dewizą życiową Vaniera są słowa św. Pawła: "Słabość moją siłą". "To, iż słabość jest siłą - jest paradoksem, ponieważ nie jest to dla wszystkich prawdą. Słabość może być okropna ponieważ jesteśmy niechciani, tak więc słabość jest czymś okropnym" - mówił w niedzielę wieczorem Vanier.
Jednak - jak podkreślił - słabość nie zawsze jest naszą siłą, ale czymś co ukrywamy. "Czasami nie chcemy widzieć swoich słabości, ponieważ wszyscy obawiamy się własnej śmiertelności" - powiedział.
Podczas spotkania na Uniwersytecie senator Władysław Fidorowicz wręczył Vanierowi specjalny medal przyznany przez wyższą izbę parlamentu. Wręczając wyróżnienie podkreślił, że w dzisiejszych czasach opieka nad niepełnosprawnymi jest niezwykle istotna i niewiele osób chce się jej poświęcić.
Spotkaniu towarzyszył występ teatru osób niepełnosprawnych Klamra.
W poniedziałek Vanier ma spotkać się m.in. z sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu bp. Piotrem Liberą.(PAP)
gdy/ bel/
