Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W.Brytania: Siódmy tom sagi o Harrym Potterze wszedł na rynek

0
Podziel się:

Siódmy i prawdopodobnie ostatni tom sagi o
przygodach Harry'ego Pottera wszedł na rynek w wersji angielskiej
w nocy z piątku na sobotę, o północy czasu londyńskiego, czyli o
godzinie 1:00 czasu polskiego, kiedy to rozpoczęto jego sprzedaż w
otwartych specjalnie na tę okazję księgarniach Londynu i innych
światowych metropolii.

Siódmy i prawdopodobnie ostatni tom sagi o przygodach Harry'ego Pottera wszedł na rynek w wersji angielskiej w nocy z piątku na sobotę, o północy czasu londyńskiego, czyli o godzinie 1:00 czasu polskiego, kiedy to rozpoczęto jego sprzedaż w otwartych specjalnie na tę okazję księgarniach Londynu i innych światowych metropolii.

Angielskojęzyczną, czyli oryginalną wersję książki, zaczęto poza Wielką Brytanią sprzedawać jednocześnie także w salonach księgarskich w wielu innych światowych centrach, nawet tak odległych jak Singapur, Tokio, Mumbai (Bombaj) w Indiach, Bangkok w Tajlandii i Sydney w Australii.

Pokrzywdzeni są jedynie fani w Stanach Zjednoczonych, którzy muszą czekać jeszcze kilka godzin, do czasu kiedy wybije północ w ich własnej strefie czasowej, co w przypadku np Nowego Jorku oznacza pięciogodzinne opóźnienie. Książka brytyjskiej pisarki - miliarderki J.K. Rowling nosi angielski tytuł źHarry Potter and the Deathly Hallowsť, co można przetłumaczyć na polski jako "Harry Potter i grobowe świętości (relikwie)". Była ona od miesięcy oczekiwana z napięciem przez miliony fanów na całym świecie, którzy ciekawi byli dalszych przygód i losów młodocianych bohaterów całej serii.

O skali i sile Pottero-manii świadczy długość kolejek przed salonami wydawniczymi w Londynie i innych miastach świata. Tysiące fanów literackiego czarodzieja Harry'ego, którzy przez lata wydawania sagi zdołali nieźle podrosnąć, a nieraz nawet postarzeć się, rzuciło się na siódmy tom natychmiast po nocnym jego zakupie, chcąc od razu, na ulicach i placach, poznać dalsze koleje jego losów i skonfrontować je z własną wyobraźnią, a w razie braku takiej - z licznymi przeciekami i spekulacjami medialnymi na temat treści siódmego tomu.

W Londynie, mimo ulewnego deszczu, tysiące fanów gromadziło się pod salonem Waterstones na Piccadilly, największą księgarnią brytyjskiej stolicy, by następnie z książką w ręku i wypiekami na twarzy rozpocząć lekturę na Piccadilly Circus i innych śródmiejskich placach i ulicach.

Wielu oczekujących pod tą i 280 innymi księgarniami Waterstones w całej W.Brytanii, poprzebieranych było w fantazyjne stroje, naśladujące głównych bohaterów sagi, której kilka tomów zostało już z wielkim sukcesem sfilmowanych.

Napięcie zwiększyła sama autorka, która jeszcze przed premierą siódmego tomu zapowiedziała śmierć dwojga pierwszoplanowych bohaterów. J.K. Rowling, która zbiła już na swym dziele wielki majątek, doszła w piątek do mistrzostwa w zakresie marketingu, oświadczając na swojej stronie internetowej kilka godzin przed premierą, że jest to jej ulubiony tom i zapowiadając publiczne odczytanie 500 najżarliwszym fanom fragmentów książki zaraz po północy.

Miłośnicy sagi toczyli do ostatniej chwili gorące spory, które postaci uśmierci autorka J.K. Rowling. Zakłady na ten temat przyjmowali nawet londyńscy bukmacherzy. Kluczowy i najbardziej palący temat sporny rozstrzygnął kilka godzin przed godziną zero francuski dziennik "Le Parisien", który ujawnił w formie przecieku, że sam Harry Potter nie umrze.

Tylko w Stanach Zjednoczonych wydrukowano już przed premierą 12 mln egzemplarzy ostatniego tomu, a sklep internetowy Amazon przyjął z góry 2,2 mln zamówień na książkę. Jest to o 47 proc. więcej niż w przypadku poprzedniego tomu.

Książki o Potterze sprzedały się dotąd na całym świecie w 325 mln egzemplarzy i przetłumaczono je na 64 języki. Ich autorka, która jeszcze 13 lat temu była bezrobotną matką samotnie wychowującą dziecko, dziś jest miliarderką.

W wielu krajach świata zapowiedziano na najbliższe miesiące premiery wydań książki w innych językach, nad którymi rozpoczęła od razu prace armia tłumaczy. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)