Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W SDP-ie o niezależności mediów publicznych

0
Podziel się:

Obowiązująca ustawa o radiofonii i telewizji
nie gwarantuje apolityczności i niezależności mediów publicznych i
należy ją jak najszybciej zmienić - uważa Stowarzyszenie
Dziennikarzy Polskich, które zorganizowało w środę debatę na ten
temat. W dyskusji poruszono sprawę finansowania mediów
publicznych, oddzielenia ich od wpływów polityki i biznesu, a
także wyboru władz.

Obowiązująca ustawa o radiofonii i telewizji nie gwarantuje apolityczności i niezależności mediów publicznych i należy ją jak najszybciej zmienić - uważa Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, które zorganizowało w środę debatę na ten temat. W dyskusji poruszono sprawę finansowania mediów publicznych, oddzielenia ich od wpływów polityki i biznesu, a także wyboru władz.

Szefowa Rady programowej TVP, reportażystka Polskiego Radia Janina Jankowska za kluczowy uznaje mechanizm wyboru władz mediów publicznych. "Jeśli ten mechanizm jest całkowicie w rękach albo państwowych, albo partyjnych, to nie ma siły, żeby nie odbiło się to na programie" - podkreśliła podczas debaty.

Jej zdaniem, skład władz mediów publicznych nie powinien "zależeć od tego, jaki układ partyjny dochodzi do władzy". "Chciałabym, by to było skonstruowane na poziomie ustawy. Trzeba jak najdalej odsunąć wpływy polityków. Sam fakt, że media mogą być kartą przetargową w pewnych układach, tzn. to stanowisko za to, a tamto za co innego - jest dramatem polskich mediów" - powiedziała Jankowska.

Według niej, nie można dziś udawać, że "media są niezależne". "Niech politycy to głośno powiedzą: my musimy jeszcze mieć media w swoim ręku, bo trzeba Polskę przeprowadzić przez taki trudny moment, mamy to i to do załatwienia i musimy mieć media. Niech powiedzą szczerze, że tak jest" - apelowała.

O mechanizmach wyboru członków instytucji medialnych mówił też Witold Kołodziejski z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. "Dla KRRiT, jako regulatora rynku mediów, jedynym ratunkiem byłoby zdjęcie tego +pocałunku śmierci+, jakim jest wybór rad nadzorczych mediów publicznych" - powiedział. Jego zdaniem, byłoby to najrozsądniejsze rozwiązanie i pozwoliło radzie skoncentrować się na najbardziej istotnych dla rynku kwestiach.

Przewodniczący Rady Konsultacyjnej Centrum Monitoringu Wolności Prasy mec. Jan Stefanowicz proponował, by media publiczne były finansowane z podatków i zaprzestały emisji reklam. Przeciwko takiemu rozwiązaniu kategorycznie zaprotestował p.o. prezes TVP Andrzej Urbański.

"Jeśli podejmiemy decyzję, żeby media społeczne stały się instytucją społeczną, tym samym podarujemy naszym konkurentom ileś milionów złotych. Otóż chciałbym znaleźć władzę, która podejmie taką decyzję i podaruje prywatnym korporacjom kilka milionów złotych. Nie doczekamy takiej władzy, bo ta władza tego samego dnia popełniłaby samobójstwo - powiedział Urbański. - Nie można ot tak oddawać pieniędzy. O pieniądze trzeba walczyć". Podkreślił jednocześnie, że TVP większe pieniądze zarabia na misji niż działalności komercyjnej.

Zdaniem senatora PiS Czesława Ryszki, media publiczne powinny odczuwać większą niż komercyjne "odpowiedzialność za prawdę", a także tworzyć "dobry nastrój społeczny". "Ja rozumiem, że jest prawo do krytyki rządu, ale żeby w tej krytyce był jakiś umiar" - mówił. Uważa też, że media publiczne powinny poprzestać na informacji, a powstrzymać się od niepotrzebnego często - jego zdaniem - komentarza. Sugerował, by media te poszerzały grono zapraszanych ekspertów. "Wydarzenia kościelne cały czas komentuje ten sam zestaw księży, biskupów, teologów" - powiedział Ryszka.

Prezes SDP Krystyna Mokrosińska wyraziła nadzieję, że kolejna już debata o mediach publicznych przyspieszy zmiany. Przypomniała, że w ubiegłym roku Stowarzyszenie wystosowało list do prezydenta w sprawie niezależności mediów publicznych, który w odpowiedzi zapewnił, że podziela opinie, iż publiczne radio i telewizja "nie powinny być przedmiotem partyjnych przetargów".

"Liczę na to, że może wreszcie zaskoczy: list, jedna, druga trzecia konferencja" - powiedziała Mokrosińska. "W TVP Urbański robi wrażenie człowieka, który rozumie o co chodzi, więc miejmy nadzieję" - dodała. (PAP)

js/ malk/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)