Stanowisko prezydenta ws. planów rozpoczęcia w tym roku wycofywania polskich wojsk z Afganistanu nie jest zaskoczeniem - uważa Maria Wągrowska ze Stowarzyszenia Euroatlantyckiego. O takich planach poinformował w poniedziałek w komunikacie szef BBN Stanisław Koziej.
"Takie podejście było do przewidzenia. Od stosunkowo dawna mówiono o rozpoczęciu redukcji zaangażowania polskiego kontyngentu w Afganistanie" - powiedziała PAP Wągrowska.
Jak przypomniała, "w dotychczasowej polskiej strefie odpowiedzialności jest już 1,2 tys. Amerykanów". "Wkroczyli oni do Ghazni, zastępując siły polskie, a według mediów zachodnich przejmują nawet prowadzenie najważniejszych akcji" - dodała. "Dla mnie był to od kilkunastu tygodni sygnał, że Polacy szykują się do zmiany charakteru i zasięgu misji" - podkreśliła.
Etapy redukcji zakresu działań polskiego kontyngentu uznała za "jedyne możliwe, aby nie pozwolić na dalsze ofiary wśród polskich żołnierzy i personelu".
Według BBN, proces ten ma być podzielony na trzy etapy. Do końca 2012 roku planowane jest sukcesywne redukowanie zadań i wielkości kontyngentu, prowadzące do zakończenia operacji bojowej, z jednoczesnym oddaniem odpowiedzialności za polską strefę.
W latach 2013-2014 przewidziany jest udział w misji szkoleniowej, z ewentualnym utrzymywaniem gotowości do ograniczonego, alarmowego wsparcia sił afgańskich lub koalicyjnych, w radykalnie zmniejszonym składzie (w bazach i ośrodkach szkolenia) oraz zakończenie zaangażowania w formule operacji wojskowej.
Po 2014 r. utrzymana ma być gotowość do współpracy, w tym wojskowej (np. szkoleniowej, instruktorskiej, technicznej itp.) z państwem afgańskim na podstawie i zgodnie z wcześniej wynegocjowanym dwustronnym porozumieniem w ramach sojuszniczego partnerstwa.
Wągrowska zaznaczyła, że "od pewnego czasu dochodzi do zmniejszonej skali działań". "Jednocześnie nie wolno zapominać o decyzjach rządu afgańskiego o docelowym zwiększeniu sił bezpieczeństwa Afganistanu" - zaznaczyła. Dodała, że "Polacy tak długo, jak będą pozostawali w Ghazni, muszą być przygotowani na ewentualną interwencję chociażby w obronie własnej".
Odnosząc się natomiast do daty wycofania wojsk, powiedziała: "nie ma tutaj co dyskutować, gdyż rok 2014 jest datą wyznaczoną już przez NATO, a Polska jest w Afganistanie w imię solidarności sojuszniczej, a nie tylko pomocy Afganistanowi".
"Od pewnego czasu mówiło się też o tym, że wojskowi w Afganistanie będą przygotowywać teren pod działalność ekspertów cywilnych, którzy mogliby mieć swój udział w pomocy międzynarodowej na rzecz odbudowy Afganistanu" - dodała. "Spodziewam się, że w ślad za planem (BBN - PAP) nadejdzie dokładny harmonogram wycofywania się wojsk" - dodała.(PAP)
edom/ abr/ gma/