Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie zmiany głównych indeksów. W efekcie indeks Dow zakończył cały 2011 rok na 5,5-proc. plusie, natomiast S&P 500 i Nasdaq znalazły się w tym roku pod kreską.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,57 proc. do 12.217,56 pkt.
Nasdaq stracił 0,33 proc. i wyniósł 2.605,15 pkt.
Indeks S&P 500 spadł o 0,43 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.257,60 pkt.
Indeks aktywności przemysłowej w okręgu Milwaukee wzrósł w grudniu do 57,8 pkt, wobec 56,7 pkt miesiąc wcześniej - napisano w raporcie NAPM. Analitycy oczekiwali wskaźnika na poziomie 58,3 pkt. Raport jest publikowany przez amerykańską organizację zrzeszającą menedżerów dokonujących zakupów w przedsiębiorstwach.
Wolfgang Schaeuble w wywiadzie dla dziennika niemieckiego "Handelsblatt" wyraził przekonanie, że w ciągu 2012 roku Europa zdoła opanować kryzys zadłużeniowy. Schaeuble powiedział, że jest "przekonany, że wszystkie państwa strefy euro dokonają wielkich postępów w przezwyciężaniu istniejących problemów".
Wykluczył jednocześnie możliwość rozpadu strefy euro. "Unia walutowa spaja razem los państw. Dlatego politycznie odpowiedzialni za strefę euro czynią wszystko, by zapobiec jej dezintegracji" - zaznaczył Schaeuble.
Cały 2011 rok indeks S&P 500 zakończył na minimalnym plusie, ale cały rok charakteryzował się bardzo dużą zmiennością. S&P 500 rozpoczął rok mocnymi zwyżkami i do końca kwietnia zyskał 8,4 proc. osiągając trzyroczne maksima, 102 proc. powyżej minimów z marca 2009 roku.
Sytuacja popsuła się gwałtownie w lecie, a do ostrej wyprzedaży akcji skłoniła inwestorów niepewność co do przyszłości reformy fiskalnej Stanach Zjednoczonych, która skłoniła agencję Standard & Poor's do obniżenia wiarygodności kredytowej USA, oraz przede wszystkim eskalacja kryzysu zadłużenia w Europie
Do początku października indeks S&P 500 spadł o 19 proc. od kwietniowego szczytu. Ostatni kwartał przynosił jednak poprawę a główne indeksy zdołały odrobić część wcześniej poniesionych strat. Do poprawy nastrojów na rynkach przyczyniły się lepsze dane makroekonomiczne napływających z amerykańskiej gospodarki po okresie słabości widocznym w połowie roku.(
W ujęciu sektorowym najwięcej w całym roku straciły spółki z branży finansowej, wartość akcji, których średnio poszła w dół o 18 proc., drugim najsłabiej zachowującym się sektorem okazał się sektor surowcowy, w przypadku którego strata wyniosła 12 proc. Na drugim końcu spektrum znalazły się spółki z sektorów użyteczności publicznej, podstawowych dóbr konsumpcyjnych, oraz ochrony zdrowia, które wszystkie zyskały średnio ponad 10 proc. (PAP)
pr/ fit/