Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wassermann: rok niespełnionych oczekiwań i niezrealizowanych obietnic

0
Podziel się:

Zbigniew Wassermann (PiS) uważa że rok,
który upłynął od wyborów parlamentarnych był rokiem niespełnionych
oczekiwań i niezrealizowanych obietnic.

Zbigniew Wassermann (PiS) uważa że rok, który upłynął od wyborów parlamentarnych był rokiem niespełnionych oczekiwań i niezrealizowanych obietnic.

"Przede wszystkim to był rok niespełnionych oczekiwań, to był rok niezrealizowanych obietnic" - powiedział we wtorek Wassermann PAP.

Jak zaznaczył, był to też bardzo trudny rok dla członków poprzedniego rządu, na którego czele stał Jarosław Kaczyński. "Szczególnie dla tych, którzy zajmowali się sferą bezpieczeństwa i wymiaru sprawiedliwości" - zaznaczył.

"Można powiedzieć, że to był rok polowania na głowy byłego premiera, ministra sprawiedliwości, ministra-koordynatora, szefów służb; m.in. ja też jestem obiektem takiego szczególnego zainteresowania" - dodał b. koordynator ds. służb specjalnych.

Wassermann zwrócił uwagę na - jego zdaniem - niezgodne z konstytucją powołanie szefa ABW Krzysztofa Bondaryka i byłego już szefa Służby Wywiadu Wojskowego Macieja Huni. Ich kandydatury nie zostały zaopiniowane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Zdaniem posła również "zaskakujące jest, że premier Donald Tusk uznał, że w ogóle jest niepotrzebny koordynator ds. służb specjalnych.

"To, co nam się zarzucało, że my chcemy uczynić z Polski państwo policyjne, że my nadużywamy tych instytucji, w tej chwili jest realizowane przez Platformę Obywatelską bez żadnych skrupułów" - ocenił.

W opinii Wassermanna dla rządu Platformy "bardzo charakterystyczne jest wchodzenie w nie swoje buty".

"Pan premier Tusk bardziej czuje się kandydatem na prezydenta niż premierem, stąd od samego początku z takim kompleksem przegranego w rywalizacji o prezydenturę, rywalizuje z panem prezydentem Lechem Kaczyńskim" - powiedział.

W tym kontekście Wassermann wymienił m.in. zamieszanie wokół ostatniego szczytu UE w Brukseli, nieuzgadniane z prezydentem decyzje o wycofaniu polskich wojsk z Iraku oraz rezygnację z poboru do wojska.

"Na te decyzje powinien mieć wpływ prezydent, ale on był całkowicie eliminowany z życia publicznego" - uważa Wassermann.

Posłowi PiS nie podoba się też "bardzo nieudolna polityka zagraniczna" obecnego rządu.

"Polityka uśmiechów i gestów w stosunku do takich państw jak Niemcy i Rosja jest polityką, która nie może przynieść żadnych efektów. Niedźwiedzia się nie głaszcze, albo się go w ogóle nie dotyka, albo mówi się mu: +ja nie nadaję się do zjedzenia+" - powiedział Wassermann.

"Za dużo jest PR-u, za dużo jest chwalenia, za dużo jest wchodzenia w obce buty, za dużo jest wykorzystywania - chociaż powiem, że to nie ma nawet na co narzekać - wykorzystywania efektów naszej pracy nieskończonej" - podsumował poseł PiS.

Wybory parlamentrane odbyły się 21 października 2007 r. i wygrała je Platforma Obywatelska. (PAP)

ral/ par/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)