Mrągowo (Warmińsko-mazurskie) dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej stało się najbardziej westernowym miastem Polski. Goście mogą tu nie tylko posłuchać muzyki country na festiwalu, ale o każdej porze roku bawić się w westernowym miasteczku Mrongoville.
Miasteczko to leży na 30 ha wśród malowniczych lasów nad rzeką Dejną. Jest tu stacja kolejowa, Saloon, Mexico Bar, ratusz - w którym można oglądać pamiątki z Picnicu Country - a nawet budynek szeryfa z więzieniem. Za miasteczkiem rozciąga się indiańska wioska, a na uboczu jest raj dla dzieci: zwierzyniec i plac zabaw.
"Zbudowaliśmy Mrongoville, bo od lat mamy dobrą bazę hotelarską i gastronomiczną, ale brakowało nam rozrywek dla gości. Uznaliśmy, że budując takie miasteczko będziemy bardziej kojarzeni z naszą sztandarową imprezą (Picnic Country). Chyba nam się to udało, bo i Regionalna Organizacja Turystyczna, i Polska Organizacja Turystyczna przyznały nam za to certyfikaty" - powiedziała PAP burmistrz Mrągowa Otolia Siemieniec.
Mrongoville powstało dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej: z przedakcesyjnych funduszy PHARE w 2004 roku miasto uzbroiło teren, a dzięki 4,5 mln zł ze ZPORR przystąpiono do budowy westernowego miasteczka.
"Co prawda zabrakło nam pieniędzy, bo budowaliśmy Mrongoville w czasie, gdy gwałtownie rosła i cena usług i materiałów budowlanych i cała inwestycja zamknęła się nam w 7,8 mln zł" - przyznała PAP Siemieniec dodając, że resztę uzupełniło miasto z własnej kasy.
Miasteczkiem zarządza teraz powołana przez miasto spółka, ale samorząd uznaje, że "komercja i rozrywka to rzecz nie dla gminy" i dlatego miasto przymierza się do sprywatyzowania westernowego miasteczka.
"Chodzi nam też o to, by z miejskiej kasy więcej na Mrongoville nie wydawać, a jednak je rozbudowywać. Chcemy, żeby prywatny inwestor zbudował tam jeszcze szkołę, ośrodek jeździecki, bank i motel dla jednośladów" - dodała burmistrz.
W pobliżu westernowego miasteczka jeden z prywatnych inwestorów już buduje park linowy.
Mrągowo jest jednym z prężniej pozyskujących i wydających unijne pieniądze miastem w woj. warmińsko-mazurskim. Dzięki projektom współfinansowanym z pieniędzy UE zrewitalizowano już pochodzące z początku XX wieku koszary, w których utworzono gimnazjum i tereny wokół tzw. magistrackiego jeziorka w centrum miasta. Wyremontowano także halę sportową i zbudowano kameralny amfiteatr oraz promenadę nad jeziorem Czos. Skanalizowano ponadto tereny w dzielnicy przemysłowej.
"Miasto się zmieniło, wszyscy to zauważają" - podkreśla Otolia Siemieniec. (PAP)
jwo/ bba/