Piętnaście osób zostało aresztowanych w poniedziałek na północy Włoch w ramach zakrojonej na szeroką skalę operacji jednostek do walki z terroryzmem wymierzonej w lewackie ugrupowania o charakterze marksistowsko-leninowskim, uważane za spadkobierców Czerwonych Brygad.
Minister spraw wewnętrznych Giuliano Amato oświadczył, że "prawdopodobnie udało się zapobiec zamachowi terrorystycznemu".
Fala aresztowań była uwieńczeniem śledztwa, które rozpoczęło się dwa i pół roku temu. Policyjną operację przeprowadzono w Mediolanie, Turynie, Padwie, Trieście i innych miastach.
Śledztwo wszczęto wobec około 70 działaczy lewackich organizacji. Postawione wszystkim zarzuty dotyczą nielegalnego posiadania broni, przynależności do organizacji zbrojnej i prowadzenia działalności wywrotowej.
Dokonano około 80 rewizji, między innymi w ośrodku proletariackim o nazwie "Ilicz" w mieście Sesto San Giovanni, na północy Włoch.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ap/