Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Wykreśl 212 kk", czyli kampania przeciwko więzieniu za słowa

0
Podziel się:

Kampanię społeczną "Wykreśl 212 kk" - na rzecz zniesienia odpowiedzialności
karnej za zniesławienie - rozpoczną 5 września: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Izba Wydawców
Prasy oraz Stowarzyszenie Gazet Lokalnych. "Chcemy znieść karę więzienia za słowa" - mówią
organizatorzy akcji.

Kampanię społeczną "Wykreśl 212 kk" - na rzecz zniesienia odpowiedzialności karnej za zniesławienie - rozpoczną 5 września: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Izba Wydawców Prasy oraz Stowarzyszenie Gazet Lokalnych. "Chcemy znieść karę więzienia za słowa" - mówią organizatorzy akcji.

Kampania, poza wykreśleniem w całości art. 212 Kodeksu karnego, który przewiduje karę pozbawienia wolności za zniesławienie, ma na celu także zebranie jak największej liczby przedwyborczych deklaracji polityków opowiadających się za zniesieniem odpowiedzialności karnej za słowa.

"Rok więzienia, kara ograniczenia wolności lub grzywna - to grozi dziś każdemu dziennikarzowi, blogerowi, internaucie czy innemu obywatelowi, który dopuszcza się zniesławienia. My się z tym nie zgadzamy. Naszym celem jest zniesienie więzienia za słowo" - deklarują organizatorzy kampanii, którzy rozpoczną ją w poniedziałek w stołecznej siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

W obecnym brzmieniu art. 212 K.k., ten, kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną o działanie, które może ją poniżyć w opinii publicznej lub podważyć zaufanie do niej, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Jeżeli sprawca dopuszcza się zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski pytany przez dziennikarzy o tę kwestię powiedział, że ministerstwo podejmowało już inicjatywy ustawodawcze w sprawie nowelizacji tego przepisu. Zachowywały one art. 212, ale znosiły karę bezwzględnego więzienia za pomówienie za pośrednictwem mediów. Pomysły te nie zyskały jednak uznania w parlamencie. "Deklaruję, nie tylko jako minister, ale także jako ewentualnie przyszły parlamentarzysta, że takie inicjatywy w moich oczach znalazłyby uznanie i poparcie" - zaznaczył.

Projekt zniesienia kary bezwzględnego więzienia znalazł się m.in. w resortowym projekcie - tzw. dużej nowelizacji kodeksu karnego, która weszła w życie w czerwcu ubiegłego roku. Wcześniej jednak, na etapie sejmowych prac, posłowie zmienili ten zapis projektu i zdecydowali jedynie o złagodzeniu maksymalnej kary z dwóch lat do roku pozbawienia wolności.

W ocenie organizatorów akcji jednym z najważniejszych argumentów za wykreśleniem art. 212 jest to, że dziennikarze lub zaangażowani społecznie obywatele boją się o niektórych tematach pisać, mówić, żeby nie narazić się na odpowiedzialność karną. Ich zdaniem, z odpowiedzialnością z art. 212 - poza możliwością pozbawienia wolności - wiążą się inne dolegliwości natury prawnej, np. możliwość tymczasowego aresztowania, wysokie koszty postępowania, a także wpis do rejestru skazanych.

Polska zajmuje obecnie 32. miejsce w prowadzonym przez organizację "Reporterzy bez granic" rankingu krajów przestrzegających wolności słowa. W Polsce na podstawie art. 212 skazano w latach 2002-2008 prawie tysiąc osób; ok. 30 proc. z nich otrzymało karę ograniczenia lub pozbawienia wolności. "Ministerstwo Sprawiedliwości nie gromadzi danych wskazujących ilu wśród skazanych to dziennikarze, ale według danych Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich tylko w latach 2005-2006 sądy wydały 23 wyroki skazujące dziennikarzy, a w 102 przypadkach zadecydowały o umorzeniu" - informują organizatorzy kampanii.

"Chcemy uzyskać jak najwięcej deklaracji od polityków, że są za wykreśleniem art. 212 Kodeksu karnego" - powiedziała PAP Dominika Bychawska-Siniarska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. W tej sprawie organizatorzy skierowali do głównych redakcji prośbę, by podczas kampanii wyborczej dziennikarze pytali polityków o to, czy są za wykreśleniem przepisu.

Zdaniem Bychawskiej-Siniarskiej odpowiedzialności za zniesławienie należy dochodzić na drodze cywilnej, gdzie perspektywa uzyskania satysfakcjonującego zadośćuczynienia na drodze cywilnej jest większa, a jednocześnie nie zachodzą negatywne skutki wymierzania kary kryminalnej. "Utrzymywanie kary więzienia za zniesławienie jest niezgodne także z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu" - dodała zaznaczając, że Polska regularnie przegrywa w Trybunale w Strasburgu sprawy związane z wymierzeniem sankcji karnej za zniesławienie.

Kampanię "Wykreśl 212 kk" wspierają m.in. Stowarzyszenie Wolnego Słowa, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich i Centrum Monitoringu Wolności Prasy. Więcej informacji o prowadzonych działaniach można znaleźć na stronie internetowej www.wykresl212kk.pl.

Obecnie toczy się kilka głośnych spraw lub postępowań z art. 212 K.k. Trwa proces karny, który b. premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu wytoczył b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek. Sprawa dotyczy wypowiedzi z 2008 r. - prezes PiS powiedział, że Kaczmarek "to był po prostu człowiek drugiej strony, jak to niektórzy nazywają - taki +śpioch+". W prywatnym akcie oskarżenia Kaczmarek zarzucił Kaczyńskiemu, że pomówił go w mediach o właściwości, które "mogą poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danej działalności".

W połowie maja stołeczna prokuratura wszczęła śledztwo z zawiadomienia szefa MSZ Radosława Sikorskiego w sprawie pomówienia go w internecie wpisami m.in. o treści antysemickiej. W kwietniu Sikorski złożył zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa propagowania w sieci treści antysemickich, argumentując m.in., że podważa to wizerunek Polski w świecie. Minister - który dostał status pokrzywdzonego w tej sprawie - złożył też w prokuraturze wydruki z sieci z przykładami "mowy nienawiści".

W czerwcu Sąd Okręgowy w Poznaniu, jako II instancja, uniewinnił dziennikarza i blogera Łukasza Kasprowicza, oskarżonego o zniesławienie burmistrz Mosiny (Wielkopolskie). Sąd rejonowy wcześniej uznał, że Kasprowicz zniesławił burmistrz i skazał go na karę 300 godzin prac społecznych i nawiązkę 500 zł na rzecz PCK. Orzekł wobec niego także roczny zakaz wykonywania zawodu dziennikarza. Adwokat burmistrz wniósł już w tej sprawie kasację do Sądu Najwyższego. (PAP)

nno/ mja/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)