Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ziobro wzywa Tuska do debaty o naprawie polskiego państwa

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź sekretarza klubu PO Pawła Olszewskiego
#

# dochodzi wypowiedź sekretarza klubu PO Pawła Olszewskiego #

07.09. Warszawa (PAP) - Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro wezwał w piątek premiera Donalda Tuska do debaty na temat naprawy państwa polskiego. Jak podkreślił, przyszedł najwyższy czas, aby poważnie zająć się błędami, które przez 5 lat rządów popełniła PO.

Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie skrytykował także prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zamiast przyjąć wezwanie Tuska i stanąć z nim do debaty zastosował - jego zdaniem - unik, proponując w zamian zorganizowanie debaty ekonomistów nt. propozycji gospodarczych Prawa i Sprawiedliwości.

Lider SP podkreślił, że bardzo szanuje propozycję PiS zorganizowania debaty gospodarczej z ekonomistami, ale "jeśli chce się zmieniać państwo to liderzy muszą mieć odwagę zmierzyć się i stawić czoła premierowi w debacie na argumenty i racje".

"Dlatego jako lider Solidarnej Polski chciałbym i jestem gotów stawić czoła Donaldowi Tuskowi w debacie na temat, jaki on sam zaproponował Jarosławowi Kaczyńskiemu, tj. naprawy polskiego państwa. To jest bardzo ważna debata, bo dziś nie tylko na naszych oczach padają finanse naszego państwa, ale i rozpada się struktura tego państwa, o czym dowodzi m.in. afera Amber Gold" - powiedział Ziobro.

W jego ocenie, obecny stan polskiej gospodarki i szereg błędów, jakie zostały popełnione w sposobie rządzenia krajem bezpośrednio obciążają Tuska i jego rząd.

Dlatego - jak mówił prezes SP - tym bardziej jest to właściwy moment w polskiej demokracji, aby stawić czoła premierowi w debacie i poważnie się zastanowić co zrobić, aby naprawić polskie państwo wobec 5 lat fatalnych rządów Platformy Obywatelskiej, które "psuły to państwo zamiast je naprawiać i odbierały nadzieję Polaków zamiast ją dawać".

"Solidarna Polska wzywa premiera Donalda Tuska do debaty. Jesteśmy gotowi rozmawiać o szczegółach i nie będziemy unikać (debaty) jak niektórzy. Nie obawiamy się takiej debaty, jesteśmy przekonani, że ją wygramy" - oświadczył Ziobro.

Jak podkreślił, istotą sporu w demokracji jest debata, a liderzy opozycji nie mogą unikać poważnych dyskusji z szefem rządu. "Liderzy opozycji muszą mieć argumenty i jestem gotów stawić czoła Donaldowi Tuskowi i wykazać, że prowadzona przez niego polityka jest błędna, że prowadzi Polskę na manowce. Nie ma demokracji bez debaty" - powiedział prezes SP.

Ziobro zapowiedział także, że jest gotów stanąć do podobnej debaty także z liderem największej partii opozycyjnej Jarosławem Kaczyńskim.

W ocenie sekretarza klubu PO Pawła Olszewskiego nie ma żadnego powodu, aby doszło do debaty premiera z liderem Solidarnej Polski. "Kim jest Zbigniew Ziobro, żeby wyzywać premiera? Najpierw niech się porozumie, bądź +wydebatuje+ wspólny program z Jarosławem Kaczyńskim, a dopiero potem dąży do debaty z premierem" - powiedział PAP Olszewski.

Jego zdaniem, Ziobro jest liderem marginalnej partii, która bije się obecnie o przekroczenie w sondażach progu wyborczego. "Nie widzę więc powodu, dla którego premier miałby z nim debatować" - zaznaczył.

Jarosław Kaczyński oznajmił w niedzielę, że "rząd nie rozwiązuje obecnych problemów Polski" i w związku z tym PiS przechodzi do ofensywy, której głównym celem jest "zbudowanie pełnej alternatywy, innego sposobu rządzenia naszym krajem".

Kaczyński zaproponował 10-letni plan walki z bezrobociem; dodał, że to propozycja neutralna dla budżetu. PiS proponuje też m.in. wspieranie rodzin poprzez zwiększanie stawki, którą można odliczyć od podatku o 50 proc. za każde urodzone dziecko, a same odliczenia można by dokonywać już od momentu poczęcia dziecka.

PiS chce też przywrócić możliwość przechodzenia na emeryturę w wieku 60 i 65 lat (ale z pozostawieniem wyboru, czy ktoś chce pracować dłużej). Kaczyński zaproponował też referendum ws. odejścia od kapitałowego systemu emerytalnego i powrót do systemu solidarnościowego, a także wprowadzenie wyboru między ZUS i OFE. Chciałby też rezygnacji z opodatkowania rent i emerytur do 1 tys. zł.

Premier w środę oceniając krytycznie propozycje gospodarcze PiS powiedział, że jest w każdej chwili gotowy stanąć do debaty - również z Kaczyńskim - o finansach publicznych czy o "naprawie wielu dziedzinach".

W czwartek minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że gospodarcze propozycje przedstawione przez Jarosława Kaczyńskiego to "klasyczna piramida finansowa", na której ucierpieliby wszyscy. Jak dodał, według szacunków resortu finansów łączne koszty wynikające z propozycji PiS są "prawie dwukrotnie większe od całego deficytu w budżecie państwa na 2013 r.". W ocenie ministra w pierwszym roku wyniosłyby 62,6 mld zł, przy dochodach na poziomie 8,2 mld zł.

W piątek Kaczyński zaproponował, by 24 września odbyła się konferencja z udziałem ekonomistów na temat gospodarczych propozycji PiS. Zaprosił m.in. Leszka Balcerowicza, Marka Belkę, Ryszarda Bugaja i Grzegorza Kołodkę.(PAP)

agy/ par/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)