Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

ZPB Siemaszki chce "okrągłego stołu"; Poczobut: nie widzę sensu

0
Podziel się:

Działacze popieranego przez władze Białorusi Związku Polaków, chcą
zorganizowania okrągłego stołu. Osoby skupione wokół Andżeliki Borys są temu przeciwne i czekają na
rezultaty rozmów na szczeblu rządowym. "Nie widzę sensu takich rozmów" - mówi Andrzej Poczobut.

Działacze popieranego przez władze Białorusi Związku Polaków, chcą zorganizowania okrągłego stołu. Osoby skupione wokół Andżeliki Borys są temu przeciwne i czekają na rezultaty rozmów na szczeblu rządowym. "Nie widzę sensu takich rozmów" - mówi Andrzej Poczobut.

Apel w sprawie podjęcia rozmów - za pośrednictwem dziennikarzy na konferencji prasowej w Białymstoku - skierowała we wtorek ośmioosobowa grupa działaczy związku kierowanego przez Stanisława Siemaszko, wśród nich m.in. wiceprezes Helena Bogdan, były prezes Tadeusz Kruczkowski, szefowa Rady Naczelnej związku Jadwiga Sienkiewicz-Łysa.

Konferencję zorganizowali w Białymstoku w dniu dwóch pogrzebów ofiar katastrofy pod Smoleńskiem: Krzysztofa Putry i Justyny Moniuszko.

Delegacja podkreśliła, że od 2005 roku działacze tego związku mają zakazy wjazdu do Polski. Teraz przyjechali do kraju, bo otrzymali zgodę polskich władz i jednorazową wizę na udział w uroczystościach pogrzebowych prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki. Mówili, że byli na uroczystościach w Krakowie i Warszawie.

Helena Bogdan mówiła, że tylko z powodu tragedii działacze mogli przyjechać do Polski, a o taką możliwość zabiegali w Kancelarii Prezydenta, kancelarii premiera i w MSZ. Prawnik związku Edward Kołosza powiedział, że delegacja nie zabiegała podczas pobytu w Polsce o rozmowy z przedstawicielami władz w Polsce, bo wszyscy są teraz zajęci sprawami ważniejszymi.

"My jesteśmy jednym narodem i tylko w jedności polskiego narodu jest siła. Chcemy zadeklarować swoją dobrą wolę (...) Pomóżcie nam odkneblować usta, a sobie otwórzcie oczy" - powiedział Kołosza. Zaproponował, by dziennikarze pomogli w organizacji "okrągłego stołu", by strony sporu mogły wypowiedzieć swoje zdanie, by spotkanie odbyło się w Polsce z udziałem specjalistów, naukowców.

Przeciwni takiemu spotkaniu są działacze skupieni wokół Andżeliki Borys, szefowej tych struktur ZPB, których władze łukaszenkowskie nie uznają za legalne. Wiceszef Rady Naczelnej związku Andrzej Poczobut, przebywający w środę w Polsce w związku z pogrzebem Macieja Płażyńskiego, prezesa "Wspólnoty Polskiej", powiedział w środę PAP, że nie widzi sensu takich rozmów.

Dodał, że są prowadzone rozmowy między stroną polską i białoruską. "My uważamy format tych pertraktacji za dobry, odpowiedni do rozwiązania tej sytuacji. Oczywiście, że nie wszystkim one się podobają, nie widzimy też na razie wyników tych pertraktacji" - powiedział Poczobut, dodając, że propozycje "okrągłego stołu" służą obecnie jedynie "zagmatwaniu sprawy".

"O czym my możemy z nimi rozmawiać, jeżeli oni o niczym nie decydują? To są po prostu marionetki" - dodał Poczobut.

Poczobut wyraził żal, że działacze związku, popieranego przez białoruskie władze, otrzymali możliwość przyjazdu do Polski na pogrzeby i ten czas wykorzystali do "prowadzenia akcji propagandowej na terenie Polski", a niektóre osoby z organizacji nieuznawanej, nie mogły przyjechać, bo mają zakaz opuszczania Białorusi nałożony przez tamtejsze władze.

Zakaz wjazdu do Polski członkowie związku pod kierownictwem Stanisława Siemaszko mają od 2005 roku. "Ta niesprawiedliwość dotknęła każdego z nas (...), ale przez wszystkie te lata, nie zważając na to oderwanie od macierzy, na tą izolację, prowadziliśmy i prowadzimy działalność statutową. Nasza organizacja, wbrew zarzutom i informacjom podawanym przez grupę pani Borys, żyje, pracuje i działa" - mówiła Bogdan.

Przekonywała, że domy polskie na Białorusi nie są przejęte przez władze białoruskie, prowadzą działalność, odbywają się lekcje polskiego, działają zespoły artystyczne.(PAP)

kow/ rof/ par/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)