Wszystkie wychodzące dane potwierdzają dyskontowane od dawna ożywienie. Wyniki spółek bardzo dobre.
Wczorajsza konferencja prasowa Tricheta potwierdziła, że EBC nie ma już większej roli do odegrania w rozgrywającym się dramacie greckim.
Ostania marcowa sesja na rynkach była nieco ciekawsza niż poprzednie. Obserwowaliśmy większą zmienność, czemu sprzyjała publikacja istotnych danych makroekonomicznych z gospodarki amerykańskiej.
Nastroje na rynkach są od rana bardzo pozytywne, mimo dość słabej końcówki ubiegłego tygodnia handlu na giełdach amerykańskich.
Wczoraj wydarzeniem dnia była niemal paniczna wyprzedaż euro po przełamaniu kluczowych wsparć technicznych. W efekcie dzisiaj nad ranem eurodolar spadł na chwilę poniżej 1,33.
Kurs EURPLN już kilkakrotnie podchodził w okolice górnego ograniczenia kanału, ale jak na razie nie udało się przełamać tego poziomu.
Zmienność na głównych rynkach pozostaje w ostatnich dniach niewielka. Notowania indeksów ospale rosną przy niewielkich obrotach.
Rynki wysyłają ostatnio mieszane sygnały. Z jednej strony, na walutach obserwujemy kontynuację aprecjacji dolara i jena, co przy spadających rentownościach obligacji amerykańskich sugerowałoby istotny wzrost awersji do ryzyka. Z drugiej strony giełdy oraz surowce zachowują się relatywnie stabilnie.
Rynki kontynuują rozpoczętą wczoraj korektę ostatniej przeceny, mimo słabej końcówki sesji na Wall Street.
Ubiegły tydzień był czwartym spadkowym tygodniem z rzędu na głównych parkietach światowych. Ostatnia tak długa korekta miała miejscu w połowie 2009 roku.
Czwartkowa sesja przyniosła silną zniżkę zarówno europejskich, jak i amerykańskich indeksów akcji. Na rynkach gościł niepokój związany z sytuacja fiskalną niektórych państw strefy euro (Grecji, Portugalii i Hiszpanii).
Na rynku rośnie strach w związku z zadłużeniem Grecji oraz sytuacją tamtejszych banków.
Rynek utrzymał ważne wsparcie przy 1080 na indeksie S&P500. Poziom ten był dolnym ograniczeniem listopadowo-grudniowej konsolidacji, z której nastąpiło fałszywe wybicie górą pod koniec ubiegłego roku.
W ostatnich dniach stycznia rynek zniósł cały impuls wzrostowy trwający od połowy grudnia do połowy stycznia. Tym samym wybicie górą z konsolidacji 1080-1120 na S&P500 zostało całkowicie zanegowane.
Końcówka zeszłego tygodnia zakończyła się silną przeceną zarówno europejskich, jak i amerykańskich indeksów akcji.
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami rynek zignorował wczorajsze rewelacyjne wyniki Goldman Sachs i skoncentrował się na zapowiedziach Obamy dotyczących przyszłych ograniczeń dla instytucji finansowych.
Wczorajszy handel na giełdach przebiegał przez większość sesji pod dyktando sprzedających, jednak popyt zdołał obronić kluczowe wsparcia techniczne.
Zachowanie rynków w ubiegłym tygodniu świadczy o rosnącej skłonności do realizacji zysków.
W dniu dzisiejszym obserwujemy lekkie pogorszenie nastrojów na głównych parkietach.
Wczorajszy dzień upłynął spokojnie na rynkach i tego samego można spodziewać się dzisiaj.
Zeszłotygodniowy handel na rynkach przebiegał w warunkach niższej płynności. Już w czwartek większość giełd nie pracowała, bądź godziny otwarcia były skrócone.
Zachowanie rynku złota w ostatnich tygodniach przyciąga zainteresowanie już nie tylko samych inwestorów, ale także mediów i to niekoniecznie finansowych.
Niska płynność na rynku w dniu wczorajszym spowodowana świętem Dziękczynienia w USA oraz redukowanie ekspozycji w aktywach przełożyły się w dniu wczorajszym na umocnienie waluty amerykańskiej.
Eurodolar wyłamał się z kilkudniowego zakresu konsolidacji, kontynuując ruch trendowy.
Po piątkowej lekkiej wyprzedaży na giełdach dzisiaj nie widać śladu. Rynek wybronił wsparcie w strefie 1080-1085 na S&P500, co oddala perspektywę głębszej korekty.
Na początku tego tygodnia złoty kontynuuje umocnienie wobec euro, osiągając nowe listopadowe minimum. Sentyment do PLN pozostaje dobry, czemu sprzyjają zwyżki indeksów giełdowych.
Wczorajsze zachowanie giełd amerykańskich potwierdza, że piątkowy skok zmienności (i cen opcji) nie był przypadkowy.
Skrajnie negatywny obraz rynku po panicznej wyprzedaży z środy obrócił się o 180 stopni w reakcji na lepsze od oczekiwań dane PKB.
Wysokie otwarcie giełd amerykańskich z piątku zostało ponownie wykorzystane przez podaż i nastąpiła dość silna wyprzedaż. Indeks S&P500 ponownie przetestował strefę wsparcia przy 1075-1080.
Brak zdecydowania - tak można w największym skrócie określić zachowanie rynku w ostatnich dniach.