Zgodnie z naszymi oczekiwaniami popyt przeprowadził atak na opory techniczne i zamknięcie w USA wskazywałoby na możliwość kontynuacji ruchu wzrostowego.
Euforia zakupów z początku tygodnia prawdopodobnie wyczerpała siły kupujących na dłuższy czas.
Na warszawskim parkiecie w ostatnich dniach można było zaobserwować dwie tendencje.
Dzisiaj od rana handel na europejskich parkietach przebiega w miarę spokojnie ze wskazaniem na kontynuację realizacji zysków z ostatnich wzrostów. Większa aktywność pojawi się prawdopodobnie w miarę jak uaktywniać się będą inwestorzy amerykańscy.
Dziś wygasa marcowa seria kontraktów terminowych, a zwyczajowo w dzień trzech wiedźm istnieje ryzyko nagłego zainicjowania większego ruchu na rynku, w związku z czym na ocenę dalszych losów WIG20 warto poczekać do przyszłego tygodnia.
Przełomowa deklaracja FEDu dotycząca masowego wykupu obligacji amerykańskich całkowicie zaskoczyła rynek.
Indeksy w Stanach zareagowały optymistycznie, trudno zakładać, że taki sam wariant zobaczymy na GPW, szczególnie po wczorajszej, słabej sesji.
Druga sesja tygodnia przyniosła dość wyraźne spadki na warszawskim parkiecie.
Poniedziałkowe notowania wpisywały się w zeszłotygodniowy charakter handlu. Korzystne warunki zewnętrzne przyczyniły się do prób wzrostu na GPW, ponownie jednak kupującym brakowało agresji, przez co ostateczna zwyżka miała umiarkowane rozmiary.
Wczorajsza sesja na Wall Street potwierdziła nasze oczekiwania na dłuższe odbicie. Zakres realizacji zysków był niewielki, a silne momentum wzrostów z wtorku zostało wznowione.
Mimo pewnego niedosytu, który można czuć po wczorajszych notowaniach, ogólnie można powiedzieć, że przysłowiowa szklanka jest do połowy pełna.
Wczorajsze silne odbicie na giełdach wyglądało na typowe gwałtowne zamykanie krótkich pozycji.
WIG20 nadbijając lekko ostatni lokalny szczyt intraday z piątku otworzył sobie drogę do dalszych wzrostów, a wariant ten wspiera wyjątkowo udana sesja w USA.
Skalę bessy na Wall Street oraz problemy sektora finansowego bardzo dobrze ilustruje kurs akcji Citibanku.
Środowa sesja ponownie rozbudziła apetyt kupujących, którzy regularnie przeważają nad stroną podażową w tym tygodniu.
W momencie spadków na bazowym, amerykańskim rynku akcji, należałoby spodziewać się analogicznych ruchów na innych rynkach. Wczorajsza sesja pokazała, że tego typu korelacja może czasem dość zaskakująco nie nastąpić.
Czwartkowa sesja przyniosła sporą pozytywną niespodziankę inwestorom na GPW.
Przez prawie całą środową sesję indeksy zachowywały się bardzo spokojnie. Po dobrej sesji w USA mieliśmy wysokie otwarcie i do godziny 15:00 utrzymywaliśmy się w pobliżu tego porannego wyskoku.
Rynek uspokoił się po poniedziałkowej fali wyprzedaży. Przebicie długoterminowych wsparć technicznych nie zostało jeszcze potwierdzone.
Głównym wydarzeniem dzisiejszej sesji będzie decyzja RPP w sprawie stóp procentowych.
Dolar reaguje tradycyjnie umocnieniem na wyprzedaż indeksów. Ciekawe będzie czy waluty zadziałają wyprzedzająco w stosunku do rynku akcji w przypadku udanej operacji wykupu aktywów.
Rozpoczęcie tygodnia na GPW było dość rozczarowujące, choć trzeba przyznać, że wydarzenia na warszawskim parkiecie wsiały się w handel na innych giełdach Europy.
Mimo, że ostatnia sesja tygodnia jest jeszcze przed nami, można spokojnie podsumować bieżące wydarzenia zwrotem „co za tydzień!".
Przebicie wsparć na indeksach amerykański nie zaowocowało dotychczas pogłębieniem spadków, co należy interpretować pozytywnie.
Za nami jedna z najbardziej spektakularnych sesji na GPW w ostatnich kilkunastu miesiącach.
Za nami sesja dramat, potężna wyprzedaż będąca kolejnym elementem trwającej od ponad 1,5 roku bessy.
Wczorajsze wydarzenia na rynku akcji nie napawają optymizmem. Brak popytu przy kluczowym wsparciu wskazuje na prawdopodobne jego przełamanie.
Drugą sesję z rzędu na warszawskim parkiecie obserwowaliśmy przewagę strony podażowej.
Wczorajszy dzień upływał bardzo spokojnie na rynku walutowym. Większość głównych par pozostawała w bardzo wąskim zakresie wahań.