Dziś będziemy prawdopodobnie świadkiem kolejnego dnia na rodzimym parkiecie, w którym kurs będzie krążył wokół zamknięcia ostatniej sesji, choć ceny surowców i rapoty ze spółek mogą wpłynąć na końcowy rezultat.
Dziś Azja odreagowała spadkami wczorajszą podwyżkę stóp w Chinach – jednak kontrakty w Europie rosną, dając nadzieję na to, że dzisiejsza sesja rozpocznie się wzrostami.
Tydzień rozpoczął się nieśmiałymi wzrostami w Azji, jednak brak notowań chińskiej giełdy znacznie osłabia wartość sygnału płynącego ze Wschodu – giełdy w Europie będą musiały sobie radzić same.
Choć dziś danych makro będzie pod dostatkiem to rynek prawdopodobnie wstrzyma się z większym ruchem do czasu ogłoszenia danych na temat kondycji amerykańskiego rynku pracy.
Po spadkowym piątku, neutralnym poniedziałku nadszedł wzrostowy wtorek, a środa zapowiada potwierdzenie byczego trendu.
Z wczorajszych spadków, które przeważały przez większość sesji, byki wyszły na fiksingu obronną ręką, od 16.00 odrabiając sesyjne straty, marne to jednak dla nich pocieszenie, gdyż kończą miesiąc pod kreską.
Dziś wobec spadków w Azji i utrzymujących się niepokojów na Bliskim Wschodzie sesja rozpocznie się spadkami – odbicie być może nastąpi w ciągu dnia.
Dziś inwestorzy będą oczekiwać na dane zza oceanu, w związku z czym większych ruchów w pierwszej połowie dnia nie należy się spodziewać.
Byki znalazły się po wczorajszej sesji w trudnej sytuacji – bilans danych makro był ujemny i sprowadził WIG20 poniżej 2700 pkt. Dziś najważniejsze dane czekają na nas wieczorem.
Dziś w świetle wzrostów w Ameryce i Azji WIG20 ma szansę na powrót do grudniowego kanału.
Wczoraj zanotowaliśmy kolejny dzień spadków, jednak niedźwiedziom wciąż nie udało się domknąć wtorkowej luki – być może dziś byki użyją jej jako punktu wyjścia do ataku.
Po dzisiejszych danych z Chin i wczorajszym rozpoczęciu przez RPP cyklu podwyżek stóp procentowych można przypuszczać, że okres zacieśniania polityki pieniężnej już się rozpoczął.
Po optymistycznym dniu wczorajszym dziś inwestorzy na GPW będą oczekiwać na decyzję RPP w sprawie stóp procentowych.
Po zeszłym tygodniu, który upłynął pod znakiem odbicia w górę po ataku niedźwiedzi, dzisiejsza sesja ma szansę upłynąć w spokojnej atmosferze.
Dzisiejsza sesja w Azji i wczorajsza w Ameryce każą inwestorom zwrócić głowy na północ i poszukać miejsca, do którego byki mogą dojść bez większych przeszkód.
Po wczorajszym słabym odbiciu dziś GPW ma szanse nadrobić straty do reszty parkietów – pomóc powinny rozstrzygnięcia na plusie w Ameryce i Azji.
Do minimów z końca listopada jeszcze trochę zostało i ich poziom być może okaże się w końcu dostatecznie atrakcyjny dla byków, aby powstrzymać falę wyprzedaży.
Rynek ma to do siebie, że jest nieprzewidywalny i z reguły zachowuje się inaczej niż przewidują analitycy, o czym najlepiej przekonaliśmy się w zeszłym tygodniu.
Szanse na efekt stycznia po wczorajszej sesji trochę zmalały, gdy indeks powrócił do kanału kreślonego od 7 grudnia – można powiedzieć, że było to odreagowanie poniedziałkowych wzrostów niezwiązane z sytuacją na innych parkietach, gdzie żaden kolor nie przeważał.
Po wczorajszej sesji, na której przy niewielkim obrocie z uwzględnieniem technicznej zmiany sposobu jego liczenia doszło do znaczniejszego wzrostu WIG20, można zadać sobie pytanie, czy styczeń wynagrodzi nam grudniową nudę.
W pierwszy tydzień nowego roku inwestorzy wchodzą powoli – wciąż część światowych giełd ma poświąteczne wolne. Z drugiej strony w weekend napłynęły z Chin dane oddalające niebezpieczeństwo dalszego wzrostu inflacji i tym samym kolejnych podwyżek stóp procentowych.
Dziś w związku z tym, że sesja kończy się o 13.35, zaś wiele innych giełd nie działa, można dokonać pewnego podsumowania roku minionego i spróbować zajrzeć nieco w przyszłość.
Handel przedwigilijny wyglądał mizernie a indeksy ruszały się jak karp w galarecie – w ostatnim tygodniu roku nadzieje na większe ruchy są związane z kwestiami podatkowymi, jednak giełda jak zazwyczaj postąpi zapewne odwrotnie do oczekiwań analityków.
Wygląda na to, że na jakikolwiek większy ruch na giełdzie będziemy musieli poczekać do przyszłego tygodnia, kiedy gracze będą zamykać stratne pozycje w celu zmniejszenia podatku do zapłaty w przyszłym roku.
Dziś można mieć nadzieję na większy obrót na giełdach – inwestorzy mogą chcieć pokryć stratne pozycje, aby zapłacić w przyszłym roku mniejszy podatek, ponadto poznamy szereg danych ze Stanów z PKB za III kwartał na czele.
Dziś w kalendarzu danych nieco więcej, ale inwestorzy raczej nie będą aktywniej poruszać się po parkiecie – jutro czekają na nich ważniejsze informacje z PKB Stanów na czele.
Wygląda na to, że po zeszłym tygodniu, który nie przyniósł żadnych zmian w układzie sił na GPW, nadchodzący tydzień upłynie także w spokojnej przedświątecznej atmosferze.
Dziś jak w każdy trzeci piątek ostatniego miesiąca kwartału uwaga inwestorów będzie skupiona na wygasających seriach kontraktów.
Mimo wczorajszego wybicia na fiksingu wydaje się, że WIG20 wciąż pozostaje w wąskim kanale konsolidacji stwarzając wrażenie, jakby znał doskonale wszystkie informacje docierające na rynek.
Choć wczoraj bodźców do ruchu indeksów było pod dostatkiem, WIG20 poruszał się w zakresie zbliżonym do poniedziałkowego - czy dziś kolejna porcja danych wyrwie go z letargu?