Po drugiej połowie zeszłego tygodnia, kiedy WIG20 popadł w marazm, w poniedziałek inwestorzy muszą przygotować się na jego kontynuację.
Problem byków z przebiciem na koniec dnia bariery listopadowych szczytów staje się coraz poważniejszy. Wczoraj przy dużym wolumenie i sprzyjającym klimacie makro po raz kolejny WIG20 schował się na koniec dnia pod poziom 2770 pkt.
Dziś inwestorzy na GPW będą mieli kolejną szansę pokonania oporu listopadowych szczytów. Pogoda na rynkach mniej więcej taka jak za oknem co oznacza, że za wcześnie jeszcze na odtrąbienie sukcesu rajdu Świętego Mikołaja.
Inwestorzy pamiętając, że grudzień jest miesiącem rajdu Świętego Mikołaja zdają się przyczyniać do spełnienia się tego zwyczaju i ruszają na zakupy ignorując widoczne zagrożenia i wykorzystując każdy pretekst do powiększania pozycji w akcjach.
Choć zeszły tydzień przyniósł uspokojenie nastrojów i pierwszą od 4 tygodni białą świecę na S&P 500, to kryzys zadłużenia w Unii wciąż nie pozwala inwestorom spać spokojnie.
Czy zobaczymy dziś kontynuację wczorajszych wzrostów? W świetle pesymistycznych prognoz analityków i wieszczenia rychłego testowania bariery 2600 pkt. rynek zrobił analitykom na złość i zaliczył wczoraj potężne odbicie.
Po wczorajszym dniu trudno dziś o bycie optymistą, choć historia pokazuje, że często właśnie takie sytuacje okazują się być początkiem drogi na kolejne szczyty.
Dziś wobec braku istotnych danych makro inwestorzy przede wszystkim skupią się na danych ze świata polityki, których nie powinno zabraknąć.
Dziś w świetle weekendowej sesji w Ameryce z powodu wczorajszego Święta Dziękczynienia bardzo prawdopodobne jest, że inwestorzy odłożą poważniejsze decyzje inwestycyjne na następny tydzień.
Po wczorajszej udanej dla posiadaczy akcji sesji dziś trudno spodziewać się gwałtownych zwrotów; z powodu amerykańskiego Święta Dziękczynienia rynki do końca tygodnia nie powinny już wykonywać gwałtownych ruchów.
WIG20 nie wykorzystał zeszłotygodniowego odbicia na parkietach światowych, aby odrobić straty i zaatakować 2800 pkt. - teraz na fali globalnego niepokoju związanego z chwianiem się kolejnych kostek unijnego domina powoli maszeruje na południe w rejony nieodwiedzane od końca października.
W nowy tydzień inwestorzy wchodzą z nowymi informacjami z irlandzkiego frontu pakietu ratunkowego dla sektora bankowego i chińskiego pola bitwy z rosnącą inflacją.
WIG20 na fali światowego odreagowania niedawnych spadków zachowuje się wyjątkowo słabo – może dziś nadszedł czas na odrobienie strat?
Dziś UE wraz z MFW rozpoczynają zapoznawanie się z kondycją irlandzkich banków w kontekście udzielenia Irlandii pakietu pomocowego w celu powstrzymania rozlania się kryzysu fiskalnego na inne kraje wspólnoty.
Nad Unią Europejską wciąż unosi się widmo czarnej dziury deficytu budżetowego państw peryferyjnych – dziś kluczowe w tym zakresie będzie spotkanie ministrów finansów UE, na którym będzie poruszana kwestia deficytu budżetowego Irlandii związanego z akcją ratowania irlandzkich banków.
Spotkanie nie przyniosło przełomu w tej sprawie wobec niezmiennego stanowiska Chin, jeśli chodzi o politykę monetarną. Wobec tego zapowiedzi Obamy o podwojeniu amerykańskiego eksportu w ciągu następnych pięciu lat mogą spalić na panewce.
Mamy za sobą pierwszy dzień szczytu przywódców G-20 w Seulu, który jak na razie nie przyniósł rozstrzygnięć, które mogłyby przełożyć się na reakcje na światowych rynkach. Wczoraj GPW odpoczywała z powodu święta narodowego, więc ominęły ją spadki na większości światowych giełd, jednak możliwe, że dziś gracze powetują sobie ten odpoczynek.
Po wczorajszym dniu, który upłynął spokojnie, dziś kalendarz danych makro mógłby sugerować, że inwestorzy znów nie będą mogli narzekać na nadmiar emocji – z istotnych danych makro podczas sesji poznamy jedynie bilans handlu zagranicznego i wyniki produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii.
Po czwartkowo-piątkowych wzrostach wynoszących światowe indeksy na nowe szczyty dziś z powodu pustek w kalendarium danych makro giełdy zasługują na mały odpoczynek.
Dziś byki na giełdach światowych dostały kolejny zastrzyk energii w postaci wczorajszej decyzji FOMC o pozostawieniu stopy procentowej na dotychczasowym poziomie i Fedu o skupie rządowych obligacji za 600 mld USD.
Dziś inwestorzy z pewnością najwięcej uwagi poświęcą śledzeniu wyników wyborów do Kongresu w USA, gdzie Demokraci mogą utracić większość w obu izbach na rzecz Republikanów, co będzie skutkowało utratą zaplecza politycznego przez prezydenta Obamę.
Dziś uwaga inwestorów będzie skupiona na informacjach z USA, gdzie zostaną opublikowane wstępne dane nt. PKB za III kwartał – spodziewany jest annualizowany wzrost do 2 proc., co w świetle wczorajszych pozytywnych danych o ilości wniosków o zasiłek dla bezrobotnych może świadczyć o postępującym ożywieniu amerykańskiej gospodarki.
Do dzisiejszej sesji inwestorzy przystępują w mieszanych nastrojach – z jednej strony RPP podjęła wczoraj decyzję o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, z drugiej zaś informacje płynące ze Stanów nie pozwalają jednoznaczne określić kondycji największej gospodarki świata.
Dziś technika na naszej giełdzie będzie miała drugorzędne znaczenie wobec decyzji RPP ustalającej koszt pieniądza na rynku międzybankowym.
Dziś w kalendarzu mało danych, zaś z istotnych poznamy jedynie odczyt amerykańskiego indeksu zaufania konsumentów.
W piątek sesja na europejskich parkietach upłynęła w oczekiwaniu na weekendowe spotkanie ministrów finansów i szefów banków centralnych, na którym miano wypracować wspólne stanowisko odnośnie do celowości dalszej wojny walutowej, jaką toczą między sobą kraje, usiłując osłabić swoją walutę w stosunku do innych.
Wczoraj rynek w Warszawie pokazał swoją siłę bez większego trudu odrabiając znaczną część wtorkowo-środowych strat i wychodząc ponad poziom 2650 pkt.
Nasz główny indeks spadł w ciągu ostatnich 5 dni, podczas gdy główne indeksy Europy osiągnęły dużo lepsze wyniki – może więc czas równać do średniej?
Wynik wczorajszej sesji w Polsce i na całym świecie został zdeterminowany przez jedną tylko informację – niespodziewane podwyższenie stopy procentowej przez Chiny.
Wczorajsza sesja przebiegła na naszym rynku dość spokojnie – WIG20 po rozpoczęciu sesji na lekkich minusach wkrótce przeszedł na zieloną stronę mocy i zakończył notowania na niewielkim plusie przy obrocie ledwie przekraczającym miliard złotych.