"Nie widzę przeszkód, by termin zwołania WZA pod koniec października nie został dotrzymany. Rozmowy się toczą i jest szansa na to, że uda się je zamknąć w tym horyzoncie czasowym" - powiedział w wywiadzie dla PAP Sitarski.
Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie BGŻ 20 września po raz trzeci nie uchwaliło podwyższenia kapitału spółki.
Sitarski powiedział wówczas, że rozmowy między akcjonariuszami mogą zakończyć się w ciągu miesiąca i wówczas w ostatniej dekadzie października zostanie zwołane NWZA, które podejmie uchwałę o emisji akcji, skierowanej do zewnętrznego inwestora.
Według propozycji zarządu, emisja 6,15 mln akcji serii E o wartości 200-300 mln zł miałaby być pierwszym etapem dokapitalizowania banku i mogłaby umożliwić objęcie części akcji przez inwestora zewnętrznego.
Obecnie 69,45 proc. akcji BGŻ należy do Skarbu Państwa, a do banków spółdzielczych i zrzeszających w sumie 30,17 proc. akcji (odpowiednio 1,95 proc. i 28,22 proc.).
Sitarski uważa, że banki zrzeszające są zainteresowane zbyciem akcji i chciałyby to uczynić w powiązaniu z nową emisją. Trzeba zatem poszukać takiego sposobu postępowania i wypracować takie procedury, by spełnić oczekiwania mniejszościowych akcjonariuszy.
"To kwestia znalezienia sposobu na to, by z jednej strony już dzisiaj podjąć wstępne decyzje o podwyższeniu kapitału banku, bo to tak naprawdę uruchamia proces szukania inwestora, a z drugiej poszukać metody, w jaki sposób stworzyć warunki dla banków spółdzielczych, by mogły zbyć akcje" - powiedział Sitarski.
Przewodniczący rady nadzorczej uważa, że gdyby doszło do porozumienia z bankami zrzeszającymi, możliwa byłaby emisja akcji, w wyniku której bank dokapitalizowany zostałby o kwotę 500 mln zł.
"Jeżeli znajdziemy procedurę, w której także banki spółdzielcze będą się czuły bezpiecznie, jest duża szansa na przeprowadzenie emisji ponad 6 mln akcji" - powiedział Sitarski.
"Można by pomyśleć nawet o tym, by zwiększyć ją do 500 mln zł, czyli poziomu, o jaki muszą zostać podwyższone kapitały banku do czerwca przyszłego roku zgodnie z wymogami programu rozwoju i Komisji Nadzoru Bankowego" - dodał.
Zgodnie z uchwałą Komisji Nadzoru Bankowego z grudnia 2002 roku, akcjonariusze BGŻ muszą dokapitalizować bank kwotą 500 mln zł do 30 czerwca 2004 roku oraz kolejnym 500 mln zł do połowy 2005 roku.
TRWAJĄ NEGOCJACJE MIĘDZY GŁÓWNYMI AKCJONARIUSZAMI A ZARZĄDEM
Zdaniem Sitarskiego banki zrzeszające mogą uzyskać pewność zbycia akcji BGŻ, co jest ich warunkiem wyrażenia zgody na podwyższenie kapitału banku, w drodze negocjacji z zarządem BGŻ.
"Jeżeli mówimy o podwyższeniu kapitału i szukaniu inwestora w trybie zaproszenia do rokowań, to można to zrealizować w drodze porozumienia między akcjonariuszami a zarządem banku. Porozumienie takie mówiłoby, że w procesie szukania inwestora do podwyższenia kapitału banku pojawi się również propozycja odkupienia akcji od banków zrzeszających" - powiedział przewodniczący RN BGŻ.
Poinformował, że obecnie toczą się rozmowy w sprawie porozumienia między akcjonariuszami a zarządem.
"Szukamy ścieżki, która umożliwiłaby realizowanie dokapitalizowania. Projekt porozumienia został wstępnie opracowany" - powiedział.
"Zastrzegam jednak, że moim zdaniem, nie wchodzą w grę żadne pomysły dotyczące umorzenia akcji, bo to powoduje zmniejszenie kapitału, a celem jest jego podwyższenie" - dodał.
TZW. MAŁA EMISJA MOŻLIWA JEDYNIE JAKO PIERWSZY KROK
W ocenie Sitarskiego tzw. mała emisja 3,3 mln akcji, czyli propozycja, która pozwoliłaby na podwyższenie kapitału banku, jednak nie spowodowałaby spadku poniżej 25 proc. udziału banków zrzeszających, jest możliwa do przeprowadzenia jedynie jako pierwszy krok całościowego uzgodnionego już projektu.
"Jestem zwolennikiem szukania całościowego rozwiązania, określającego wszystkie kroki, jakie podejmiemy, by wykonać plan dokapitalizowania do czerwca 2004 roku, a nie działania polegającego na zrobieniu pierwszego kroku i czekania, co będzie dalej" - powiedział.
"Mała emisja może być przeprowadzona jako pierwszy krok, jednak z mojego punktu widzenia musi być porozumienie co do całości programu podwyższenia kapitału, dlatego, że zrealizowanie części nie rozwiązuje problemu" - dodał.
W jego opinii uchwalenie tzw. małej emisji bez przyjęcia rozwiązania zakładającego dokapitalizowanie banku zgodnie z planem rozwoju może być przeszkodą w negocjacjach z potencjalnymi inwestorami.
"W sytuacji, gdy uchwalimy małą emisję i nie wiemy co dalej, również inwestor, którego szukamy nie ma pewności co do przyszłości. Takie podejście może powodować problemy w rozmowach z potencjalnymi zainteresowanymi" - powiedział Sitarski.
"O wiele klarowniejsza byłaby sytuacja, w której zarysowana zostałaby ścieżka pełnego dokapitalizowania" - dodał.
Przewodniczący RN BGŻ poinformował, że EBOR jest nadal zainteresowany objęciem akcji BGŻ, najprawdopodobniej na poziomie do 20 proc. akcji.
Jego zdaniem obecność EBOR nawet na poziomie, jaki on sobie wyznaczy, wzmacnia pozycję banku i zachęca innych inwestorów, zwiększając możliwość ich pozyskania.
NIE MA ZAGROŻENIA DLA FUNKCJONOWANIA BGŻ
Zdaniem Sitarskiego brak decyzji o emisji akcji nie stanowi zagrożenia dla funkcjonowania banku. Nie spodziewa się on również by z tego powodu Komisja Nadzoru Bankowego podejmowała jakieś działania przed czerwcem 2004 roku.
"Nie ma zagrożenia dla funkcjonowania banku ani ze strony operacyjnej, ani biznesowej. Bank podejmuje działania restrukturyzacyjne, ma dodatni wynik, który w dużej mierze jest efektem oszczędności kosztowych, wskaźnik wypłacalności jest na poziomie spełniającym ustawowe wymogi" - powiedział Sitarski.
Dodał, że bank powinien zostać dokapitalizowany, by uzyskać nowe środki finansowe na rozwój i zająć lepszą pozycję na rynku.
"Decyzja KNB mówiąca o terminach dokapitalizowania do czerwca 2004 roku, a następnie czerwca 2005 wskazuje, że nie ma zagrożenia funkcjonowania banku. To tylko średnioterminowe przewidywanie, że w związku ze swoją sytuacją bank będzie wymagał dokapitalizowania, po to by mógł się spokojnie rozwijać" - powiedział przewodniczący RN BGŻ.
"W prasie pojawiały się spekulacje, że KNB podejmie jakieś specjalne kroki. Nie. W mojej ocenie, podjęła ona już decyzję, przyjęła program rozwoju banku, wskazała to, co powinno być realizowane, monitoruje tę sytuacje i obecnie nie ma żadnych przesłanek, by podejmowała jakieś nadzwyczajne kroki" - dodał.
Jego zdaniem, jeżeli nie byłoby dokapitalizowania BGŻ o 500 mln zł do czerwca przyszłego roku i jeżeli KNB oceniłaby, że bank nie może dłużej czekać z dokapitalizowaniem, to wtedy komisja nadzoru może podjąć nadzwyczajne kroki.
"Mnie się wydaje, że do czerwca 2004 roku uda się dokapitalizować bank o wymagana kwotę" - powiedział Sitarski.
Na koniec sierpnia 2003 roku zysk brutto BGŻ wyniósł 79,6 mln zł i był o 34 proc. wyższy w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Zysk netto wyniósł około 30 mln zł.