Wniosek o upadłość Lehman Brothers, który wstrząsnął wczoraj światowymi giełdami może przełożyć się nie tylko na straty na polskim parkiecie.
Amerykański gigant finansowy zatrudniony był przez polskie Ministerstwo Skarbu przy sporze o zakup akcji PZU.
W ciągnącym się od kilku lat konflikcie w sprawie prywatyzacji polskiego ubezpieczyciela Eureko domagało się od Skarbu Państwa ponad 35 milionów dolarów odszkodowania. Lehman Brothers miał reprezentować stronę polską w negocjacjach o polubowne rozwiązanie sporu. Upadłość amerykańskiego banku inwestycyjnego może utrudnić, a co najmniej opóźnić polubowne porozumienie.
Nad strategią obrony polskich interesów w konflikcie prywatyzacyjnym Lehman Brothers pracował od kwietnia. Projekt ugody miał być przedstawiony we wrześniu. Wobec kolejnych wyroków arbitrażowych na niekorzyść Skarbu Państwa upadłość LB może uniemożliwić polskiemu rządowi obronę przed koniecznością zapłaty odszkodowania.
Resort skarbu na razie nie jest w stanie wyjaśnić konsekwencji tej sytuacji - jak mówi _ Parkietowi _ wiceminister Zdzisław Gawlik, odpowiedzialny za negocjacje z Eureko: _ - Nie wiem jeszcze, jaki to będzie miało wpływ na sprawę PZU. Nie wiem, jakie konsekwencje pociąga za sobą upadek banku w prawie amerykańskim. Zabieramy się do analizy sytuacji. _
| EUREKO vs. SKARB PAŃSTWA |
| --- |
| Eureko od kilku lat jest w sporze z polskim rządem w sprawie dalszej realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU - m.in. co do kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji. Obecnie do Skarbu Państwa należy 55,09 proc. akcji PZU, do Eureko - 33 proc. minus jedna akcja; pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU. |