Jak czytamy, najważniejsza zmiana dotyczy zasad przeliczania. Dziennik wyjaśnia, że osoby mające tzw. nowe emerytury, czyli urodzone po 31 grudnia 1948 r., będą mogły przeliczać świadczenia tak jak obecnie. "Jeśli nadal pracujemy i odkładamy nowe składki, to ZUS te nowe składki (odłożone już po przyznaniu emerytury) podzieli przez przewidywany czas życia. I o tyle podwyższy nam emeryturę" - pisze "Wyborcza".
Duże zmiany w emeryturach od 2022 r.
Inaczej ma być natomiast w przypadku osób z tzw. starymi emeryturami (osoby urodzone przed 1 stycznia 1949 r). Nowy projekt - zauważa gazeta - zakłada bowiem, że stracą nadal pracujący emeryci pobierający świadczenia ze starego systemu.
"Ich świadczenie będzie podwyższane (przeliczane) poprzez doliczenie po 1,3 proc. z tytułu każdego roku składkowego. Ta zmiana jest niekorzystna dla Polaków. Dlaczego? Bo obecnie emeryci przy przeliczaniu zyskują podwójnie. Po pierwsze, korzystają na wyższej kwocie bazowej, od której liczy się wartość świadczenia, oraz na doliczeniu nowego okresu składkowego, co też znacząco podnosi wysokość świadczenia" - czytamy.
To oznacza, że od stycznia emeryci nie skorzystają już z nowej kwoty bazowej, a tym samym dorabianie do emerytury stanie się dla nich mniej opłacalne.