Łódzka policja odkryła oszustwo na wielką skalę. 161 akwizytorów OFE oszukiwało zarówno klientów jak i swoje fundusze.
Już teraz wiadomo, że co najmniej 2,5 tysiąca umów zawartych przez grupę akwizytorów jest fikcyjnych. Sporządzali oni umowy posługując się danymi osób zmarłych, bezrobotnych, bezdomnych i alkoholików. Za udostępnienie danych akwizytorzy płacili od 5 do 15 zł, a wykorzystywali je wielokrotnie, 'do spółki'. Fałszowali również podpisy rzekomych klientów.
Z nieoficjalnych doniesień wynika, że nawet co trzecia umowa podpisana przez grupę akwizytorów może być fałszywa. Niektóre nazwiska rzekomych klientów pojawiają się nawet na dziesięciu dokumentach funduszy emerytalnych.
Policja nie oszacowała jeszcze strat, jakie poniosły fundusze, płacąc od 300 do 400 zł prowizji za zawarcie fikcyjnej umowy. Towarzystwa emerytalne wstrzymują się od komentarza, jednak wiadomo, że nie mogą pozostać obojętnymi. Jest to jak dotychczas największe oszustwo w tej części polskiego rynku ubezpieczeniowego.