- powiedział w wywiadzie dla PAP minister Skarbu Państwa Wiesław Kaczmarek.
'18 mld zł przychodów to kwota niewykonalna i należy o niej zapomnieć. Szczyt naszych możliwości to 12 mld zł, a mogą nie przekroczyć 10 mld zł' - powiedział w piątek.
W ustawie budżetowej na ten rok rząd zaplanował, że przychody z prywatyzacji wyniosą 18 mld zł.
MSP prowadzi aktualnie prywatyzację 135 spółek. Poprzednia minister skarbu, Aldona Kamela-Sowińska poinformowała, że wartość rozpoczętych, ale nie zamkniętych dotychczas prywatyzacji, szacuje na 20 mld zł.
Poprzednia minister podała, że podpisane już umowy prywatyzacyjne, które nie zostały jeszcze zamknięte transakcjami, są warte 3,6 mld zł, z czego 2,77 mld zł stanowi sprzedaż 21 proc. PZU SA Eureko.
'Na kwotę 12 mld zł mogą się złożyć transakcje sprzedaży G8, zamknięcie transakcji PZU SA i być może sprzedaż Polmosów, i co najbardziej prawdopodobne finalizacja sprzedaży Rafinerii Gdańskiej' - powiedział Kaczmarek.
'Jeśli natomiast ze względów merytorycznych okaże się, że PZU i G8 nie będą realizowane, to nie przekroczymy nawet 10 mld zł' - powiedział.
Minister skarbu powiedział, że te prognozy brane są pod uwagę przez Ministerstwo Finansów do projekcji zamknięcia tegorocznego budżetu.
'Premier (Marek) Belka liczy się z niewykonaniem wpływów z prywatyzacji' - powiedział.
Łączne wpływy z prywatyzacji w 2001 roku do końca października wyniosły 6,4 mld zł.
Kaczmarek powiedział, że w przyszłym roku przychody z prywatyzacji będą niższe od tegorocznych zweryfikowanych planów i nie przekroczą 7 mld zł.
'Nie znam projekcji Ministerstwa Finansów, ale myślę, że przychody będą kształtowały się na poziomie aktualnego wykonania budżetu, czyli 6-7 mld zł' - powiedział Kaczmarek.
'Prywatyzacja nie będzie więc głównym źródłem finansowania deficytu w przyszłym roku' - powiedział.
Marek Belka, wicepremier i minister finansów powiedział wcześniej, że z planowanego 40 mld zł deficytu budżetu w 2002 roku 30 mld zł pokryje wpływami z papierów skarbowych, a resztę - z wpływów z prywatyzacji.
Dodał, że jeśli przychody z prywatyzacji będą większe niż 10 mld zł, to będzie to oznaczało zmniejszenie finansowania deficytu z emisji papierów.
