Do tegorocznego budżetu wpłynie około 3 mld zł mniej z prywatyzacji zaplanowanej w wysokości 10,14 mld zł na ten rok - powiedział PAP minister finansów Marek Belka.
'Większość projektów jest w tej chwili zawieszona, można więc powiedzieć, że będzie brakowało w budżecie 3 mld zł z prywatyzacji' - powiedział Belka.
W drugiej nowelizacji budżetu na ten rok zaplanowano przychody z prywatyzacji w wysokości 10,14 mld zł.
Wcześniej wiceprezes NBP Andrzej Bratkowski w wywiadzie dla PAP powiedział, że pozyskanie 10,14 mld zł z tegorocznych prywatyzacji jest mało prawdopodobne, choć nie jest w całkowicie wykluczone.
Minister Skarbu Wiesław Kaczmarek mówił niedawno, że przychody z prywatyzacji w tym roku wyniosą między 10 a maksymalnie 12 mld zł.
W wywiadzie dla PAP minister skarbu powiedział, że minister finansów Marek Belka liczy się z niewykonaniem wpływów z tegorocznych prywatyzacji.
Jego zdaniem, na kwotę 12 mld zł mogły się złożyć transakcje sprzedaży G-8 (sieć 8 zakładów energetycznych), zamknięcie transakcji PZU SA oraz finalizacja sprzedaży Rafinerii Gdańskiej.
Jednak według ostatnich zapowiedzi ministra skarbu transakcja sprzedaży 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej jest możliwa najprawdopodobniej pod koniec pierwszego kwartału. Wartość tej transakcji oceniana jest na ponad 1 mld zł.
MSP wciąż nie podjęło decyzji o sprzedaży 25 proc. akcji zakładów energetycznych z grupy G-8 konsorcjum Kulczyk Holding i Elektrim. Wyłączność negocjacyjna dla konsorcjum upłynęła 30 listopada, ale w tym czasie mimo parafowania wstępnej umowy z resortem skarbu, konsorcjum nie osiągnęło porozumienia w sprawie pakietu socjalnego z pracownikami spółki. Wpływy z tej prywatyzacji mają wynieść ok. 2 mld zł.
W przypadku sprzedaży 21 proc. akcji PZU SA konsorcjum Eureko za 2,7 mld zł MSWiA nie wydało jeszcze zgody na tę transakcję.
Do końca listopada do budżetu z prywatyzacji wpłynęło 6,8 mld zł.