PZL Świdnik oferuje polskiemu wojsku śmigłowiec AW 101 w dwóch toczących się przetargach na zakup sprzętu dla polskiej armii. Prezes spółki Krzysztof Krystowski przyznaje, że jest w stanie wyprodukować te maszyny w świdnickich zakładach. Warunek jest jeden - kontrakt na 16 śmigłowców.
Jak mówi, AW 101 to bezkonkurencyjna oferta, bo śmigłowiec ma rampę załadunkową z tyłu, żołnierze mogą nawet w nim stać, a na dodatek zmieści się tam nawet terenowy samochód.
- Stwierdziliśmy, że zmienimy strategię. Wyciągnęliśmy wnioski z pierwszego przetargu. Oferujemy to, co chce kupić wojsko, a nie to, co my chcemy sprzedać - mówi wprost szef PZL Świdnik nawiązując do unieważnionego przetargu na śmigłowce wielozadaniowe.
Krystowski przyznaje, że Antoni Macierewicz, minister obrony, jest zainteresowany zakupem tych śmigłowców, ale pod warunkiem produkcji w Polsce.
Swoje warunki ma też PZL Świdnik, który jest częścią koncernu Leonardo. Ten jest w stanie przenieść produkcję AW 101 do naszego kraju, ale pod warunkiem, że wygra oba przetargi na zakup śmigłowców morskich i dla sił specjalnych.