arch
/ 2011-04-21 16:49
/
Tysiącznik na forum
Rządy Platformy doprowadziły, że 13 milionów Polaków żyje na granicy ubóstwa.
Zgodnie z raportem organizacji pozarządowych Anti-Poverty Network i Social Watch aż 13 mln ludzi w Polsce ledwo wiąże koniec z końcem, żyją na granicy biedy.
2 mln ludzi żyje poniżej granicy ubóstwa. PRACUJEMY ZA GROSZE. NA NIC NAS NIE STAĆ>>
Wydawałoby się, że bieda i ubóstwo to domena tzw. marginesu społecznego, że związana jest z patologią społeczną, nadużywaniem alkoholu, bezrobociem czy wyuczoną bezradnością. Niestety, jak wynika z raportu co dziesiąty pracujący na cały etat i co piąty zatrudniony na jego część zalicza się do grupy relatywnie ubogich.
Jedna trzecia osób, które korzystają z pomocy społecznej i przeróżnych form zasiłków, to ludzie, którzy pracują. Niestety, ich pensje są zbyt niskie, by wystarczyły na rachunki, jedzenie, ubranie czy lekarstwa.
Nowa grupę pogrążonych w nędzy stanowią absolwenci wyższych uczelni. Coraz więcej osób z dyplomem nie może znaleźć pracy lub zatrudnia się za wynagrodzenie, za które nie są w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych.
Oto przedmiot bezczelnej, cynicznej i kłamliwej gry politycznych elit.
„I wówczas, zresztą, nic nie robiliśmy w ciągu czterech lat. Nic. Nie możecie mi podać ani jednego poważnego środka rządowego, z którego moglibyśmy być dumni, poza tym, że na końcu odzyskaliśmy władzę z gówna. Nic. Kiedy trzeba będzie rozliczyć się z krajem, powiedzą co robiliśmy w ciągu czterech lat, co mówimy?”, „Nie ma wielu opcji. Nie ma, dlatego, że spieprzyliśmy. Nie tylko trochę, ale bardzo.”
Te słowa padły pięć lat temu z ust socjalistycznego premiera Węgier Ferenca Gyurcsány’a.
Polska POdąża drogą Węgier