spoooko wujek

Jak już wcześniej pisałem - stoplossy mam wystawione i olewam. Kursy moich spółek niebezpiecznie blisko stopów a INC już mi poleciało.

Dzięki temu odpadł problem skąd wziąć cash na 17 lutego.

I ponawiam pytanie - jak myślisz Warren ile damy radę kasy upłynnić?

Warren chodź na GG trza się w kwestii hotelu umówić.

Puć na dżidżi dzyndzlu.

Trzeba się umówić.

Cześć ludzie.

Jest jakiś plan spotkania 17 lutego podany? Jakiś program, wypunktowane atrakcje itd.
Dobrze by było wiedzieć co będzie bo nie wiem czy jechać we fraku czy bluzie z kapturem (joł joł ziomy jak mawia mój syn).

Jak program nie zostanie podany to ostrzegam że my go wymyślimy z Warrenem i wtedy będzie Kongo :D Pewne pomysy już mamy bo nam dużo kasy zostało z zaoszczędzonej benzyny.

Warren musimy zagiąć parol na kogoś. Jakieś sugestie?

Co ty. My będziemy donosili pracującym deweloperom napoje.

Tylko żeby boroki z pragnienia nie padli :P

Warren wejdz na GG. Trzeba się w kwestii hotelu umówić bo na dworcu p*****.

Chociaż to ostatnio niemodne to przystąpię do konfesjonału. I nawet prawdę powiem (choć to też - widzę - nie w cenie).

Trasintur - stoplossy skróciły moją pozycję o połowę.
Ferrum - wciąż w plecy i wciąż czekam.
Boryszew - no ładnie. Chyba w idealnym momencie udało się wejść. Niech rośnie.
JCA - sam już nie wiem. Na razie od stopów się kursisko oddala :)
INC - wyleciałem na stopach. Nie wiem czy nie podkulić ogona i nie wracać.

No i tak jestem na rynku a jakoby mnie nie było :P Czwartkowa świeca rozpieprza obraz wszystkich wykresów. Siedzi jednak na moim ramieniu jakieś złośliwe bydlę z rogami i szepcze że ta czwartkowa świeca jest nieważna, bo przecież w czwartek była nieuzasadniona panika, bo te spadki były nienaturalne, bo przecież w piątek urosło, bo, do cholery, NIE MOŻE SPADAĆ!! Spadki nie istnieją!!

Ale nie ma czegoś takiego jak nieważne świece. Na Trasinturze moim kofanym stoi wielka czarna świeca marubuzu jak lanca ułańska albo kuśka Łyżwińskiego. Jak tu jej nie zauważyć? Wolumen w czwartek prawie dwa razy większy niż w piątek...

INC wybił się z trójkąta w zeszłym tygodniu i byłby rósł ale go zepsuli w czwartek fakańce. Tu całkiem podobnie - w czwartek Łyżwiński a w piątek nieprzekonująca świeczusia a obroty o połowę mniejsze.

Nie wiem co zrobić - jestem w kropce. Czy posłuchać tego rogatego skurczybyka?

Czuję jednak w powietrzu ostry zapach charakterystyczny dla dzikich zwierząt. To niedźwiedzie. Czają się sqrczybyki - wcale nie śpią. Gupi z tego jestem. Zaostrzam stopy i czekam.