Forum

Komentarze użytkownika "grand graaf"

Komentarze użytkownika: grand graaf

Re: Zamach na prezydenta przez komunistów

grand graaf / 2011-04-23 02:46
ZAMACH ROSJAN NA SAMOLOT Z PREZYDENTEM POLSKI
…« Petelicki ujawnia szokujące fakty
Australia: Zaproszenie do kosciola w Marayong. »
Samoloty z prezydentami nie spadają
Posted by Włodek Kuliński - Wirtualna Polonia w dniu 2011-04-09
- To jest naprawdę zdumiewające, że premier Donald Tusk ściska się z byłym czekistą, zamiast skorzystać z pomocy zachodnich sojuszników z NATO, by powołać międzynarodowy zespół w sprawie tej katastrofy.
O renomie polskich pilotów, rodzącej się w łagrach przyjaźni z prezydentem Ryszardem Kaczorowskim, o błędach MAK i niszczącej Polskę polityce obecnego rządu opowiada w ekskluzywnym wywiadzie dla „Naszego Dziennika” bohater Bitwy o Anglię, jeden z ostatnich żyjących członków legendarnego Dywizjonu 304
Z kpt. Wacławem Rogalewskim (90 lat), jednym z ostatnich żyjących pilotów legendarnego 304 Dywizjonu Bombowego „Ziemi Śląskiej im. ks. Józefa Poniatowskiego” Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii, honorowym członkiem Royal Air Force (RAF), rozmawia Marta Ziarnik

Jak Pan, jako doświadczony pilot, ocenia oskarżenia rzucane na pilotów tupolewa?
- Serce mi zamiera, gdy wyobrażam sobie ostatnie chwile tych pilotów. Wbrew temu, co się mówi, ci młodzi ludzie byli utalentowanymi pilotami, oficerami i z pewnością dzielnie walczyli do końca. Byli jednak bezsilni wobec okrutnych okoliczności, które tak nagle na nich spadły. Ze stenogramów rozmów z odczytu rekorderów widać jasno, że podjęli manewr odejścia. Nie zamierzali więc – jak się to nam wmawia – lądować. Widać też na tych stenogramach, że byli fałszywie naprowadzani przez rosyjskich kontrolerów z wieży „Korsarz”. Największym świństwem jest więc obarczanie przez Rosjan winą za tę katastrofę polskich pilotów i dyskredytowanie ich umiejętności lotniczych. Powiedzmy sobie w tym momencie jasno, że polscy piloci mają w świecie ugruntowaną, znakomitą markę. Wystarczy tylko przypomnieć Battle of Britain i chwalebny w niej udział Polaków. Sam Winston Churchill powiedział, że Anglia zawdzięcza wiele polskim pilotom i wielokrotnie publicznie nam dziękował, stawiając naszych lotników za wzór waleczności i kunsztu lotniczego. Przypomnę też zwycięskie podniebne walki Dywizjonu 303, „Cyrk Skalskiego” i innych dywizjonów, w tym naszego Dywizjonu 304. W dowód uznania Anglicy postawili też na cześć naszych pilotów wiele pomników.
Dziś każdy pilot na świecie zna też tak wielkie nazwiska jak Żwirko i Wigura.
- Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura to byli legendarni lotnicy, których nazwiska rzeczywiście znają wszyscy piloci na świecie. I nie możemy zapominać, ile zwycięstw i tytułów mistrzów świata zdobyli polscy szybownicy, akrobaci i piloci sportowi! Nieporównywalnie więcej niż np. Rosjanie. Jak więc ci ostatni mają czelność zarzucać naszej załodze Tu-154M brak umiejętności?! Poza tym jak można być tak podłym, by oczerniać przed światem generała Andrzeja Błasika, że rzekomo był pijany?! Kiedyś, po powrocie z Polski, zadzwonił do mnie śp. prezydent Ryszard Kaczorowski, którego zapytałem o wrażenia. Odpowiedział mi wówczas, że był pod wrażeniem lotu do Gdańska na uroczystości państwowe, który odbył na pokładzie samolotu rządowego. Poza uznaniem dla kunsztu pilotów powiedział mi także, że na pokładzie obowiązywał zakaz podawania alkoholu VIP-om. I tak jest na całym świecie, chyba jedynie z wyjątkiem Rosji. Wszyscy pamiętamy bowiem kompletnie pijanego prezydenta Borysa Jelcyna, jak po wylądowaniu w Irlandii przewracał się, kiedy wychodził z maszyny.
Analizował Pan stenogram CVR sporządzony przez MAK?
- Tak, analizowałem go z pomocą mojej żony i przyjaciół lotników. Kiedy wspólnie analizowaliśmy ten stenogram, rzucił mi się w oczy zwłaszcza fakt, że Rosjanie bardzo manipulowali przy taśmach.
Na jakiej podstawie może Pan to stwierdzić?
- Chociażby po tym, że jest długa przerwa po komendzie kapitana „odchodzimy”. Tymczasem jako pilot wiem, że niemożliwe jest, żeby nie było w międzyczasie kolejnych komend. Poza tym rosyjska wersja o utracie skrzydła na wątłej brzózce i rzekoma „półbeczka” na wysokości kilku zaledwie metrów – dla każdego lotnika od razu jest oczywiste, że jest to ewidentna bzdura i wierutne kłamstwo. Są to bzdury obliczone na zmanipulowanie prymitywnego, masowego odbiorcy i czysta propaganda w klasycznym moskiewskim stylu. Taka sama bzdura jak to, że to Niemcy zamordowali w Katyniu naszych kolegów. Rosjanie od samego początku rozpoczęli tę oszczerczą kampanię mającą na celu wmówienie Polakom i światu, że winni są nasi piloci. Taką wersję podali już kilkanaście minut po katastrofie, choć nie mieli nawet czarnych skrzynek, które zlokalizowano dopiero po godzinie 16.00. Wszystko to wskazuje na to, że Rosjanie za wszelką cenę ukrywają prawdziwe przyczyny katastrofy.
Co, Pana zdaniem, doprowadziło do tej tragedii?
- Nie chciałbym się w tej kwestii zbytnio wypowiadać. Jako były pilot uważam jednak, że zaistnieć musiało wi

Najnowsze wpisy